Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid i Goliat?

Redakcja
Trener Leszek Młocek liczy na niespodziankę Dzisiaj piłkarze Hejnału Kęty zmierzą się na własnym boisku w ramach małopolskiej ligi juniorów z drużyną krakowskiej Wisły.

Juniorzy Hejnału Kęty

Juniorzy Hejnału Kęty

Trener Leszek Młocek liczy na niespodziankę

 Dzisiaj piłkarze Hejnału Kęty zmierzą się na własnym boisku w ramach małopolskiej ligi juniorów z drużyną krakowskiej Wisły.
 W środowym meczu na wyjeździe z Wawelem Kraków kęczanom udało się wywalczyć remis. Wynik ten jest tym cenniejszy, że poprzedni sezon Wawel zakończył na 5. pozycji w tabeli. Spotkanie rozpoczęło się dość nieszczęśliwie dla Hejnału. Już w 5 min po szkolnym błędzie Anioła, który nie wrócił na pozycję, przeciwnik mógł bez problemów wrzucić piłkę na pole karne, gdzie jeden z napastników wychodził na czystą pozycję strzelecką. Sytuację próbował jeszcze ratować Mrowiec, jednak w sytuacji sam na sam musiał się poddać.
 Wyrównującą bramkę strzelił z rzutu karnego Klebański. Sędzia podyktował "jedenastkę" po tym, jak bramkarz gospodarzy złapał za nogi Chilińskiego. - W pierwszej połowie atakowaliśmy, lecz brakowało tego ostatniego podania - ocenia spotkanie trener Hejnału Leszek Młocek. - Po przerwie inicjatywę przejęli gospodarze, mogliśmy atakować tylko z kontry, do tego kontuzja wykluczyła z gry Klebańskiego, ale udało się dowieźć remis do ostatniego gwizdka.
 Po meczu z Wisłą wyjaśni się sprawa Drabka, który ucząc się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zabrzu, ma przejść do tworzonej tam właśnie drużyny. Dla Hejnału na pewno będzie to duża strata. Są jednak szanse, że przejście nastąpi po zakończeniu całej rundy rozgrywek.
 Po 4 meczach Hejnał ma na swoim koncie 7 punktów, co jak na beniaminka jest całkiem przyzwoitym dorobkiem. - Przed nami spotkanie bardzo prestiżowe - mówi o dzisiejszym meczu trener Młocek. - Na pewno będzie tu ważna kondycja, gdyż jak widać z dotychczasowych spotkań Wisły, właśnie w drugiej połowie dosłownie rozstrzeliwuje ona przeciwnika. Myślę jednak, że przy maksymalnej koncentracji i właśnie przy zachowaniu świeżości na boisku są pewne szanse. Po cichu w każdym razie liczę na niespodziankę, remis na pewno byłby sukcesem. Mecz zaczyna się od 0-0 i wszystko jest możliwe. Chłopcy pokazali w dotychczasowych spotkaniach, że potrafią ambitnie walczyć. Także frekwencja na treningach świadczy, że chcą grać.

(PIM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski