Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Kubacki: Podchodzę do skoków z większym luzem

Andrzej Stanowski
Michal Gąciarz / Polska Press
Dawid Kubacki, 26-letni skoczek narciarski TS Wisła Zakopane, z optymizmem patrzy na zaczynający się w piątek zawodami w Kuusamo sezon 2016/2017. – Jadę do Finlandii pozytywnie nastawiony – mówi.

W minionym tygodniu przez trzy dni nasza kadra A przebywała w norweskim Lillehammer, gdzie przeprowadziła pierwsze treningi na śniegu.

– Zaplanowane były trzy dni treningowe, ale z powodu złej pogody wypadła jedna jednostka. W sumie odbyliśmy trzy treningi. Skakaliśmy tylko na skoczni K-95, niestety, dużego obiektu gospodarze nie zdołali przygotować, podobno mieli jakieś problemy z ratrakiem – relacjonuje Dawid Kubacki. - Uważam, że treningi były udane, dobre. Każdy z nas oddał po kilkanaście skoków. Moje próby były dobre, solidne. To, co wypracowałem latem, przyniosło efekty na śniegu.

Skoczek Wisły Zakopane cieszy się, że udało się przed konkursami w Kuusamo odbyć treningi na śniegu. – Dla nas, skoczków bardzo ważne jest płynne przejście ze skakania na igelicie w warunki zimowe. W poprzednich latach mieliśmy z tym problemy. Początek sezonu zimowego był w naszym wykonaniu kiepski, stąd potem brała się nerwowość. Teraz wszystko zostało dobrze zgrane, najpierw były skoki na skoczniach w Oberstdorfie i Hinzenbach, gdzie są tory lodowe, potem treningi w Lillehammer. Nie ma w naszej ekipie niepewności, nerwowości. Każdy wierzy w pracę, która wykonał – dodaje Kubacki.

Miniony sezon dla niego był niezły. Zawodnik 17 razy punktował w zawodach pucharowych, w Kuopio zajął wysokie, siódme miejsce. Dobrze prezentował się w Letniej Grand Prix, w Hinzenbach wyskakał drugie miejsce, dwa razy otarł się o podium, zajmując piątą i siódmą lokatę. Jakie ma plany na ten sezon?

- Przede wszystkim chcę dobrze skakać, potwierdzić to, co robiłem latem. W skokach nie ma co planować, zakładać sobie miejsca w konkursie. Skoki są nieprzewidywalne, na końcowy wynik składa się wiele czynników. Choćby wiatr może całkowicie pokrzyżować szyki – twierdzi Kubacki.

W poprzednim sezonie trenował w kadrze B pod okiem trenera Macieja Maciusiaka. – W moich skokach wiele się zmieniło, począwszy od stylu, latam teraz nad bulą nieco niżej. Ale zmieniła się nie tylko moja technika, pewne sprawy poukładałem sobie w głowie. Z większym luzem podchodzę do skoków, nie napalam się na wynik. Od początku nowego sezonu jestem znowu w kadrze A, mamy nowego trenera Stefana Horngachera. Można powiedzieć, że on wprowadził rewolucję w treningach, ćwiczymy zupełnie inaczej. Ale jak świadczą wyniki, choćby w Letniej Grand Prix, przyniosło to efekty. Jest chemia między trenerem a nami, zawodnikami - podkreśla zawodnik.

Uważa, że bardzo ważne będą pierwsze konkursy w sezonie. - Dobre skoki dodadzą nam pewności siebie. Już nie mogę się doczekać zawodów w Kuusamo. Konkursy pokażą, w jakiej jestem formie, zobaczymy, jak prezentują się nasi rywale. Bo przed sezonem jest zawsze dużo zagadek, nie wiadomo, kto w jakiej jest dyspozycji. Ale wielkich zmian w czołówce nie przewiduję. Ci, którzy byli mocni w poprzednim sezonie, powinni także teraz dominować – mówi Kubacki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski