Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Nowak wciąż szuka formy i... nie czeka na telefon od Adama Nawałki

Jacek Żukowski
Nowak zdobył 50 goli w lidze
Nowak zdobył 50 goli w lidze FOT. WOJCIECH MATUSIK
Piłka nożna. Piłkarz, który jest największą nadzieją Cracovii na gole, nie może jak na razie zaliczyć tego sezonu do udanych. Jedna bramka, w meczu z Legią, to stanowczo za mało.

W ostatnim meczu z Lechem (1:1) zamienił się ze snajpera w asystenta i wypracował bramkę Marcinowi Budzińskiemu.

– To była fajna akcja, ale Marcin zrobił największą robotę, to nie było tylko dołożenie nogi do piłki – mówi Nowak. – Asysty też mnie cieszą, ale najbardziej interesują mnie wyniki drużyny.

Piłkarz, borykający się z ciągłymi kontuzjami i urazami, wreszcie jest zdrowy i z tego faktu może wynikać nadzieja kibiców, że w końcu zacznie trafiać do siatki. – W meczach ze Śląskiem czy Podbeskidziem miałem okazje, ale bramki nie wpadły, a wiadomo, że mnie się będzie rozliczać z goli – mówi napastnik. – Bramek nie ma, więc ocena mojej gry nie wygląda dobrze.

Cracovia jest innym zespołem niż w ubiegłym sezonie – są nowi piłkarze, kompletnie zmienił się też system gry. Piłkarz musi odnaleźć się w nowych uwarunkowaniach. Nowak jednak nie szuka tanich usprawiedliwień.

– Jakim byśmy systemem nie grali, to w każdym z nich są napastnicy i oni mają strzelać bramki – mówi. – W ubiegłym sezonie też były różne okresy, takie, w których stwarzaliśmy sobie wiele sytuacji, jak również te gorsze. Nie jest tak, że teraz brakuje nam okazji, po prostu forma jest nie taka, jak powinna.

Trwa zgrupowanie reprezentacji. Nowak ostatni raz był powołany do niej przez obecnego selekcjonera Adama Nawałkę w listopadzie ubiegłego roku na towarzyskie mecze ze Słowacją i Irlandią. Na zgrupowaniu nabawił się kontuzji ścięgna Achillesa. Wiosnę miał straconą przez kontuzję, nie zagrał w lidze przez cztery miesiące i oczywiście nie doczekał się już na sygnał od selekcjonera.

Na słowo „kadra” nie reaguje jednak alergicznie, choć mogą się mu z nią kojarzyć kłopoty. – Tak się utarło, że jak dostaję powołanie, to zawsze mi się coś dzieje... – mówi. – Wiem, że nie zasługuję na powołanie, nie liczę więc na nie. Gdy są ogłaszane nazwiska, to nawet nie patrzę, kto jest wytypowany, bo wiem, że na dzisiaj nie mam możliwości, bym się znalazł w tym gronie.

Piłkarzowi nie będzie smutno, że nie ma go w doborowym towarzystwie, bo potrafi sobie wytłumaczyć ten brak.

– Gdybym strzelał bramki i był w formie, a nie byłbym w składzie reprezentacji, to mógłbym być zawiedziony – tłumaczy. – Ale sytuacja jest inna, więc nie ma mowy o żalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski