Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawne sławy krakowskich boisk: Waldemar Adamczyk

Łukasz Madej
Waldemar Adamczyk dziś pracuje w Podbeskidziu Bielsko-Biała
Waldemar Adamczyk dziś pracuje w Podbeskidziu Bielsko-Biała fot. http://tspodbeskidzie.pl
Sylwetka. W 1996 roku wspólnie z kolegami z Hutnika Kraków osiągnął największy sukces w historii piłkarskiej sekcji tego klubu, czyli zajął trzecie miejsce w ekstraklasie, a w ogóle dla drużyny z „Suchych Stawów” rozegrał 112 spotkań i zdobył 23 bramki w ekstraklasie.

A wie pan, że tamtego medalu do dziś nie mam? Przynajmniej ja nie dostałem, a to przecież jedyny taki wynik w moim życiorysie – mówi były napastnik zespołu z Nowej Huty Waldemar Adamczyk. – _Hutnik? Wyjątkowy dla mnie klub. Dzięki niemu zaistniałem w __poważnej piłce. Duży szacunek _– dodaje.

Na świat przyszedł 3 lipca 1969 w Zamościu, a do Hutnika trafił w rundzie wiosennej 1993 roku z Górnika Jaworzno. – To był dopiero przeskok. Przecież zamieniłem klub grający w piątej lidze na występujący w __ekstraklasie – przypomina.

Na zawsze zapamięta przygodę Hutnika z Pucharem UEFA, kiedy krakowianie najpierw bez kłopotu uporali się z Chazri Buzowna Baku, potem poradzili sobie z Sigmą Ołomuniec i trafili na AS Monaco, w składzie którego grali słynni Vincenzo „Enzo” Scifo, Fabien Barthez, Emmanuelem Petit, Sonny Anderson czy 19-letni Thierry Henry.

– _Konfrontacja z __gwiazdami, to było wielkie przeżycie _– nie ukrywa.

W Krakowie (Adamczyk rozegrał całe spotkanie) Francuzi wygrali 1:0, a w rewanżu 3:1. W tym drugim spotkaniu Adamczyk wszedł na boisko w 46 min, a w 64 min z rzutu karnego doprowadził do remisu 1:1.

Ten gol byłby ważny, gdyby dał nam awans, a tak, to był taki bardziej na otarcie łez. No a chyba mocniej w pamięci została mi bramka ze spotkania z Legią Warszawa: była 93 min i rzut karny po faulu właśnie na mnie. Nikt z kolegów nie chciał strzelać, więc chociaż poszkodowany nie powinien podchodzić do „jedenastki”, podjąłem decyzję, że to ja uderzę – _opowiad_a.

31 maja 1997 roku zagrał (wszedł na boisko w 52 min za Andrzeja Juskowiaka) w Chorzowie przeciwko Anglii.

– _Wspaniała chwila. Nie zapomnę tego panu Antoniemu Piechniczkowi do końca życia. Spełnienie marzeń każdego chyba młodego chłopaka. No i największa publiczność w karierze, bo nawet jak w Grecji graliśmy z __Olympiakosem Pireus, to nie było tylu ludzi _– twierdzi.

14 czerwca zaliczył jeszcze epizod z Gruzją, czyli w innym meczu eliminacji do Mundialu 98.

Potem grał właśnie w Grecji (AO Xanthi, OFI, GS Apollon Smyrnis – w sumie 59 spotkań, 8 goli na tamtejszym najwyższym poziomie).

– _Najpierw byłem na testach w AEK Ateny. Wszystko było uzgodnione, ale potem zaczęły się zmieniać kwoty transferowe i Grecy odmówili, a w AEK grali wtedy bardzo dobrzy piłkarze. Coś tam się podziało między klubami. Do dziś żałuję, że transfer nie doszedł do __skutku _– wyjaśnia były napastnik.

Z Grecji przeniósł się na pół roku do ekstraklasowego Petro Płock. W klubie z Mazowsza zagrał 12 razy i czterokrotnie trafił do siatki.

Jesienią 2004/05 zaliczył trzy mecze w ekstraklasowym cypryskim Aris Lemessou. Na Wyspie Afrodyty walczył też na drugim poziomie.

Wcześniej i potem występował też w niższych niż ekstraklasa polskich ligach, a grał w takich klubach jak Śląsk Wrocław (awans do ekstraklasy), Stal Stalowa Wola czy Zagłębie Sosnowiec.

Jeśli chodzi o Małopolskę, to już bardziej dla zabawy bronił także barw Przeboju Wolbrom, Wróblowianki. Z piłką jako zawodnik rozstał się w Tempie Białka w 2010 r.

Tempo to była chyba A klasa, ale nie chcę skłamać. Znajomy mnie namówił, żeby się pobawić – _zdradza. – Moja kariera? Można było zrobić więcej _– kończy.

Waldemar Adamczyk niedawno był wiceprezesem Zagłębia Sosnowiec, a dzisiaj pracuje w dziale marketingu ekstrakla-sowego Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski