Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debiut z opaską

ALG
Miejmy nadzieję, że to będzie przełom Nowym kapitanem Proszowianki został przed spotkaniem z Siarką 36-letni Edward Ambrosiewicz. Taka rola przydarzyła mu się po raz drugi: kiedyś przez 4 lata nosił opaskę kapitana w Szombierkach Bytom.

Edward Ambrosiewicz

Edward Ambrosiewicz

Miejmy nadzieję, że to będzie przełom

 Nowym kapitanem Proszowianki został przed spotkaniem z Siarką 36-letni Edward Ambrosiewicz. Taka rola przydarzyła mu się po raz drugi: kiedyś przez 4 lata nosił opaskę kapitana w Szombierkach Bytom.
 - Jak to się stało, że zamiast drużyny - wydawałoby się - kompletnie rozbitej na boisko wyszedł walczący kolektyw?
 - Po ostatnich niepowodzeniach doszło w klubie do męskich rozmów. Zawodnicy wyjaśnili sobie nieporozumienia, szczerze wymieniono poglądy, niektórzy poszli po rozum do głowy. Dlatego byliśmy dzisiaj zmobilizowani, wszyscy chcieli pokazać, że są potrzebni Proszowiance.
 - Nieoficjalnie wiem, że Edward Ambrosiewicz w "prostych żołnierskich słowach" wytłumaczył młodszym kolegom niektóre sprawy.
 - Moje doświadczenia, trudne sytuacje, jakie przeszedłem w karierze, sprawiły, że inaczej patrzę na pewne rzeczy. Dlatego starałem się pozytywnie wpłynąć na chłopaków. Chciałem jeszcze przekonać do pozostania Pawła Nowaka, który jednak nie zmienił zdania i odszedł z klubu. Szkoda, bo uważam, że dzisiaj na pewno dałby z siebie wszystko i byłby pożyteczny.
 - Czy zwycięstwo z Siarką może być przełomem w postawie zespołu?
 - Miejmy nadzieję, że to będzie przełom. Nie było chyba lepszej okazji żeby pokazać, że jesteśmy do sezonu dobrze przygotowani, że możemy walczyć z każdym rywalem. Kluczem do zwycięstwa była koncentracja i wykorzystanie sytuacji bramkowych. (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski