Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dębno. Wierzę w to mocno, że nasze marzenia się zawsze spełniają

Tomasz Rabjasz
Tomasz Rabjasz
Anna i Kinga Gurgul z Dębna zostały laureatkami programu „Aplauz, Aplauz!” Obie wygrały też w plebiscycie „Osobowość Roku 2016” w kategorii kultura w pow. brzeskim

Jakie to uczucie wygrać ogólnopolski program telewizyjny typu talent show ?

Jest to wspaniałe uczucie, które ciężko opisać słowami. Wraz z córką udział w programie „Aplauz, Aplauz!” traktujemy, jako największą do tej pory przygodę życia. Mamy wyłącznie same pozytywne wspomnienia związane z tym programem. Dzięki niemu wiele nauczyłyśmy się, ale i świetnie się bawiłyśmy. Poznałyśmy również mnóstwo interesujących osób, z którymi do tej pory utrzymujemy kontakty. Była to więc wspaniała i jedyna w swoim rodzaju przygoda.

Jak w ogóle zrodził się pomysł, aby w nim wystąpić?

Kinga zauważyła informację, że coś takiego będzie organizowane i że można się zgłaszać na castingi. Z początku sceptycznie podchodziłam do tego pomysłu. W pewnym momencie stwierdziłyśmy jednak, że jeżeli nie spróbujemy, to możemy potem żałować. I tak wylądowałyśmy w Rzeszowie, gdzie odbyły się pierwsze przesłuchania. Nie długo później, kiedy byłyśmy z rodziną w drodze na wakacje, otrzymałyśmy telefon, że produkcja programu jest zainteresowana, abyśmy wzięły udział w dalszym etapie programu.

Musiała więc pani z córką wspaniale wypaść…

Muzyka stanowi bardzo ważną część mojego życia, w szkole podstawowej i średniej udzielałam się wokalnie i bardzo to lubiłam. Ale oczywiście śmiało można powiedzieć, że z naszej dwójki to Kinga ma większe doświadczenie sceniczne niż ja, choć ma dopiero 13 lat.

Kinga mimo młodego wieku jest laureatką wielu konkursów muzycznych…

Już jako kilkuletnie dziecko zaczęła przejawiać duże zdolności muzyczne. W wieku 6 lat zdobyła tytuł „Talent Małopolski”. Potem przychodziły kolejne sukcesy. Bardzo miło wspominamy, chociażby udział w festiwalach piosenki Majki Jeżowskiej. W 2013 roku Kinga zajęła w nim II miejsce, a rok później była już najlepsza.

Kinga oprócz tego, że świetnie śpiewa, uczy się również gry na instrumentach…

Od pięciu lat uczy się gry na flecie poprzecznym oraz pianinie. Uwielbia to robić. Sprawia jej to dużo radości, a przy okazji pozwala również podnosić swoje zdolności wokalne. Gra na flecie znakomicie rozwija przecież przeponę, która odgrywa bardzo ważną rolę w przypadku osób, które pracują głosem.

Jakie piosenki lubi pani najbardziej śpiewać wspólnie z córką?

W programie miałyśmy bardzo zróżnicowany repertuar, ale przeważały głównie piosenki w języku angielskim, ponieważ produkcja zauważyła, że świetnie sobie radzimy z takimi tekstami. Na co dzień bardzo lubimy z Kingą utwory, które mają w sobie jakieś ciekawe przesłanie. Dlatego często śpiewamy i słuchamy piosenek takich artystów jak Grzegorz Turnau, czy Anna Maria Jopek. Kochamy się również w tekstach Agnieszki Osieckiej, czy Wojciecha Młynarskiego. Nie oznacza to jednak, że nie podziwiamy innych artystów, którzy są obecnie na tzw. topie. Bardzo lubimy, chociażby Adele, Beyoncé, czy Rihanne.

Może Kinga w przyszłości również zostanie taką gwiazdą?

Show - biznes jest bardzo ciężki. Aby w nim zaistnieć, nie wystarczy sam talent. Potrzeba również wiele pracy, cierpliwości, determinacji, a często również szczęścia. Mam jednak nadzieję, że kiedyś Kinga będzie się zawodowo zajmowała tym, co kocha, czyli śpiewaniem. Mocno w nią wierzę oraz wspieram na każdym kroku.

Pewnie podczas trwania programu córkę i panią wspierało również całe Dębno?

Wszyscy nam mocno kibicowali. Rodzina, przyjaciele, sąsiedzi z uwagą oglądali każdy odcinek programu. Był on emitowany w telewizji kilka tygodni po jego rzeczywistym zakończeniu. Wraz z córką miałyśmy podpisaną umowę, że nie możemy zdradzić, jak się on zakończy. Było ciężko wytrzymać, ale musiałyśmy dać radę.

Po ostatnim odcinku można było dać już natomiast upust swoim emocjom…

Wtedy już nic nie miałyśmy do ukrycia. Rozdzwoniły się telefony, napotkani ludzie zaczęli nam gratulować. Szkoła, w której uczę oraz placówka edukacyjna córki przygotowały nam niespodzianki. To było bardzo miłe.

Już wtedy mogły się panie poczuć jak gwiazdy...

Po zakończeniu programu pojawiło się bardzo dużo zaproszeń, na różnego rodzaju wydarzenia. Wiele osób chciało nas wysłuchać „na żywo”. Pojawiła się również rozpoznawalność. Na każdym kroku, w różnych regionach Polski, spotykamy ludzi, którzy poznali nas dzięki udziałowi w programie „Aplauz, Aplauz!”. Są zawsze w stosunku do nas bardzo mili i otwarci.

Jakie są teraz plany na przyszłość pani i córki?

Przede wszystkim chcemy dalej rozwijać talent Kingi. Dlatego uczestniczyłyśmy w warsztatach wokalnych w Krakowie, które były jedną z nagród za zajęcie pierwszego miejsca w programie telewizyjnym. Oprócz tego Kinga już wkrótce będzie brała udział w kilku ogólnopolskich i w pierwszym międzynarodowym festiwalu muzycznym.

Pewnie znowu okaże się najlepsza...

W Polsce jest bardzo dużo utalentowanych dzieci. Poziom tego typu konkursów jest bardzo wysoki. To nie jest tak, że gdziekolwiek się pojawimy, od razu zdobywamy pierwsze miejsce. Aby tak było trzeba bardzo mocno się przykładać.

A jak Kinga łączy śpiewanie ze szkołą?

W naszym kraju odbywa się bardzo dużo różnego rodzaju festiwali muzycznych, w których biorą udział dzieci. Nie ma możliwości, by wziąć w nich wszystkich udział. Staramy się zawsze wybierać te najciekawsze. Mimo wszystko wiąże się to czasami z tym, że Kinga nie może uczestniczyć we wszystkich zajęciach w szkole. Jest ona jednak bardzo zdolną uczennicą i nauka idzie jej bardzo dobrze. W znakomity sposób umie ona połączyć swoją wielką pasję ze szkołą.

Druga pani córka też jest bardzo utalentowana...

Zosia, podobnie jak Kinga, również uczęszcza do szkoły muzycznej. Uczy się grać na skrzypcach. Bardzo lubi ponadto taniec.

To może założy kiedyś pani z córkami własny zespół?

Nie mamy takich planów. Wszystko jednak może się zdarzyć, ponieważ jeżeli ktoś chce coś osiągnąć i wkłada w to serce, wszystko jest możliwe. Marzenia się spełniają.

Pośród wielu nagród, które zdobyła Kinga, jest również tytuł Osobowości Roku, który wraz z panią wywalczyła w plebiscycie „Gazety Krakowskiej” w kategorii kultura w powiecie brzeskim...

Już sama nominacja w tym plebiscycie była dla nas bardzo dużym zaskoczeniem. Potem okazało się jeszcze, że go wygrałyśmy. To bardzo cieszy i jest dla nas przedłużeniem tej niezwykłej przygody.

Wygranie nie byłoby jednak możliwe, gdyby nie osoby, które oddały na nas głosy. Dlatego wszystkim tym, którzy nas docenili, jesteśmy bardzo wdzięczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dębno. Wierzę w to mocno, że nasze marzenia się zawsze spełniają - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski