MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Decydujące starcie

Bruksela
Parlament Europejski, za namową głównie naszych europosłów, postanowił zwrócić się do Komisji Europejskiej o zmianę lub wycofanie kontrowersyjnej dyrektywy patentowej. Szanse na to są jednak niewielkie, bo komisja twardo upiera się przy forsowaniu nowego prawa.

Patenty na ostatniej prostej

Parlament Europejski, za namową głównie naszych europosłów, postanowił zwrócić się do Komisji Europejskiej o zmianę lub wycofanie kontrowersyjnej dyrektywy patentowej. Szanse na to są jednak niewielkie, bo komisja twardo upiera się przy forsowaniu nowego prawa.

   O wycofanie lub wprowadzenie zmian do kontrowersyjnej dyrektywy patentowej zabiegają od dawna głównie nasi europosłowie. W ostatnich dniach okazało się, że mają w tej sprawie poparcie europosłów z Danii, Holandii, Łotwy i kilku innych krajów.
   Ich zdaniem zgoda na przyjęcie dyrektywy w obecnym kształcie zrujnowałaby małe i średnie firmy zajmujące się tworzeniem oprogramowania, bo musiałyby za wszystko płacić i to słono. Każde kliknięcie myszką, każdy element nowego programu byłby już opatentowane, bo właśnie na tym zależy światowym gigantom.
   To oznacza, że zamiast tworzyć oprogramowanie, programiści musieliby zajmować się głównie sprawdzaniem, czy przypadkiem nie naruszają prawa.
   Polskiemu rządowi już kilkakrotnie udało się doprowadzić do zdjęcia spornego punktu spod obrad unijnej rady ministrów. W ten sposób rząd próbuje naprawiać pomyłkę z maja ub. roku, gdy zgodził się na przyjęcie dyrektywy, zanim zorientował się, że jest ona niekorzystna dla naszych firm i programistów.
   Rząd zyskał jednak mocnego sojusznika w naszych europosłach, którzy zaczęli walczyć o cofnięcie jej do I czytania w europarlamencie, powołując się na wewnętrzny regulamin, mówiący, że jeśli w trakcie tworzenia prawa odbywają się wybory do PE, to nowy parlament może się zwrócić do Komisji Europejskiej o zmianę prawa.
   Zgodnie z procedurą, teraz dyrektywa powinna przejść do II czytania. Na tym etapie wprowadzanie jakichkolwiek poprawek jest już niesłychanie trudne (wśród eurodeputowanych potrzeba większości kwalifikowanej). Jedyną szansą na wprowadzenie zmian jest więc cofnięcie projektu do pierwszego czytania.
   Na to jednak nie chce się zgodzić Komisja Europejska. Oliver Drewes - rzecznik komisarza UE ds. rynku wewnętrznego Charliego McCreevy'ego - ujawnił, że komisarz zwrócił się już do Luksemburczyków, którzy przewodzą teraz unijnym pracom, o wpisanie dyrektywy do porządku obrad unijnej rady ministrów ds. konkurencyjności 7 marca.
   _- Może się zdarzyć, że komisja pozostanie głucha na wołanie europarlamentu - _przyznał wczoraj Jerzy Buzek z Platformy Obywatelskiej, jeden z posłów najbardziej zaangażowanych w walkę o zmiany w prawie dotyczącym patentów.
   Według Buzka byłoby najlepiej, gdyby komisja wprowadziła do dyrektywy nieuwzględnione dotychczas poprawki (które Parlament Europejski postulował w pierwszym czytaniu w ubiegłym roku) i w takiej formie przedstawił ją rządom do przyjęcia.
RAFAŁ RUDNICKI (Bruksela)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski