Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Decyzja odroczona

G
Jak nas poinformował kpt. Sławomir Puczyłowski, rzecznik sądów wojskowych, posiedzenie w tej sprawie przerwano, gdyż nie stawił się obrońca Janusza Ochnika, a jego obecność jest w takim przypadku obowiązkowa.

Dopiero 21 stycznia sąd rozstrzygnie, czy Janusz Ochnik opuści szpital psychiatryczny

     (INF. WŁ.) Wczoraj Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie miał podjąć decyzję, czy zwolnić z zamkniętego zakładu psychiatrycznego Janusza Ochnika, który w maju 1990 r. zabił czterech żołnierzy.
     Sąd Garnizonowy w Warszawie zdecydował, że następne posiedzenie odbędzie się w Lublinie 21 stycznia 2000 r. Sąd przesłucha wówczas m.in. siostrę Ochnika, która opiekuje się nim podczas pobytu w szpitalu w Lublinie.
     Morderstwo, którego dopuścił się Janusz Ochnik, wstrząsnęło całą Polską. Z jego ręki 19 maja 1990 r. zginęło czterech żołnierzy, słuchaczy I roku Wyższej Oficerskiej Szkoły Wojsk Łączności w Zegrzu. Twierdził, że zrobił to, bo koledzy śmiali się z jego "kaczego chodu". W lipcu 1991 r. prokuratura wojskowa umorzyła śledztwo w sprawie tragedii w Zegrzu. Biegli z kliniki psychiatrycznej w Pruszkowie i z aresztu śledczego przy ul. Rakowickiej w Warszawie uznali, że strzelając do swoich kolegów żołnierzy Ochnik miał "całkowicie zniesioną zdolność rozpoznawania znaczenia swoich czynów i pokierowania swoim postępowaniem".
     W lutym 1992 r. Janusz Ochnik został umieszczony w Szpitalu Psychiatrycznym w Lublinie. Lekarze, którzy się opiekowali Ochnikiem podczas jego pobytu w szpitalu, już dwa razy występowali o zwolnienie go, gdyż w ich opinii "obecnie nie zagraża porządkowi prawnemu". Sąd Garnizonowy dwa razy odrzucał ten wniosek. (G)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski