Defensywne warianty

   W kadrze zespołu nie zaszły większe zmiany. - Pozostaje nam dogranie przedłużenia wypożyczeń zawodników, którzy już jesienią bronili barw naszego klubu - mówi trener Polanki Kazimierz Orlicki. - Mam tutaj na myśli naszego bramkarza Sochackiego (Zaborze) oraz Kasperka (Głębowice). Mam nadzieję, że wiosną bramkarze będą naszym silnym punktem. Po kontuzji do pełni sił powrócił Marcin Wandor. Ostro trenuje, chcąc odzyskać miejsce w wyjściowym składzie. Zdrowa rywalizacja zawsze gwarantuje wysoki poziom - podkreśla szkoleniowiec.
   Trener Orlicki myśli także, jak ustawić defensywę. Przy 32 bramkach straconych jesienią nie można być z niej zadowolonym. - Na pozycji ostatniego stopera na pewno pozostanie Zbyszek Wasztyl - zapowiada Orlicki. - Mam jednak dylemat, kogo ustawić przed nim. Gra na pozycji forstopera wymaga od zawodnika żelaznej kondycji. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby postawienie na Sławka Kasperczyka. Martwi mnie jednak to, że długo nie pokazywał się na treningach. Ktoś może powiedzieć, że końcówkę rundy miał słabszą, ale trzeba wziąć poprawkę na to, iż został odsunięty od czterech spotkań za czerwoną kartkę w wyjazdowym meczu przeciwko Marcówce. Liczę na to, że wiosną będzie prezentował taką samą formę, jak na początku rozgrywek. Gdyby nie wypalił wariant z Kasperczykiem, w jego miejsce spróbuję ustawić Marcina Krawczyka - trener Polanki rozważa różne warianty.
   Kazimierz Orlicki penetruje lokalny rynek w poszukiwaniu zdolnej młodzieży. Uważa, że nawet w amatorskich turniejach halowych, których teraz przecież jest sporo, można wyłowić jakiś talent. Gry kontrolne Polanka rozpoczęła 7 lutego. Jest szansa, że w środy drużyna Strumienia będzie grywać mecze kontrolne w hali sportowej Bieruniu Starym. Trener Orlicki ma bowiem dobre układy ze Ślązakami.
(zab)