Trudno w ciągu dnia przejść spokojnie ulicami w centrum Tarnowa, niespokojnie jest zwłaszcza na Krakowskiej i Wałowej. I nie chodzi w tym przypadku o rozboje. Ale częste nagabywanie przechodniów przez żebrzących, przygodnych handlarzy (ostatnio proponujących okazyjny zakup lornetek), osób kwestujących do puszek i tych rozdających na lewo i prawo ulotki reklamowe.
Szczególnie dokuczliwe potrafią być spotkania z osobami wręczającymi nachalnie ulotki reklamujące usługi banków, sklepów, operatorów telefonicznych, jakichś tajemniczych firm. Milcząco wciskają te papierki do rąk przechodniów, jak automaty. Rzadko przy tym uśmiechając się. A w razie stanowczej odmowy przyjęcia obrzucają nienawistnym spojrzeniem. - Dejcie mi spokój! - zakrzyknęła niedawno na moich oczach starsza kobiecina na ul. Krakowskiej. Panienka, ubrana w firmową bluzę, wpychała do ręki staruszki ulotkę zachęcającą do bankowego kredytu.
Ja sam, po przejściu kilkudziesięciu metrów, nazbierałem kiedyś siedem do niczego nieprzydatnych mi ulotek. Proszę zatem o mniej nachalności, więcej taktu i przemyślanych akcji promocyjnych. Może warto np. ustawić na chwilę stolik firmowy i tym zwrócić na siebie uwagę.__A w ogóle, to dejcie nam już spokój!
marek baran
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?