Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deleu negocjuje kontrakt z Cracovią

Jacek Żukowski
Deleu pokazywał się z bardzo dobrej strony w Lechii Gdańsk. Czy teraz pomoże „Pasom”?
Deleu pokazywał się z bardzo dobrej strony w Lechii Gdańsk. Czy teraz pomoże „Pasom”? FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Piłkarska ekstraklasa. Brazylijczyk jest blisko „Pasów”. Jeśli podpisze umowę, zagra z Koroną. Dzisiaj ma zjawić się Estończyk Tarmo Kink.

Zgodnie z tym, o czym informowaliśmy wczoraj, Cracovia poszukuje nowych piłkarzy. Na pierwszy ogień poszedł 30-letni Brazylijczyk Deleu, który pomyślnie przeszedł testy medyczne i zjawił się na wieczornym treningu „Pasów”.

Czy będzie zawodnikiem Cracovii? Wygląda na to, że tak, choć umowa jeszcze nie została podpisana, a negocjacje będą trwały dziś. – Mam nadzieję, że jak najszybciej dogadamy się i podpiszę kontrakt – powiedział piękną polszczyzną zawodnik, który przez ostatnie cztery lata reprezentował barwy Lechii Gdańsk. – Chciałbym podpisać jak najdłuższy kontrakt. Lubię wiązać się z klubami na dłużej. Chciałbym się prezentować jak najlepiej i żeby polubili mnie kibice.

W polskiej lidze zagrał w 98 meczach, strzelił trzy gole. Jego przygoda z gdańskim klubem skończyła się dość niespodziewanie. – Zmienił się właściciel, miał swój pomysł na klub, do którego nie pasowałem – mówi zawodnik. – Trener Michał Probierz z Jagiellonii dzwonił do mnie, ale ponownej propozycji nie było. Ostatnio trenowałem sam na plaży i także z Granicą Kętrzyn, III-ligowym zespołem, gdzie miałem dom i skąd jest moja dziewczyna. Były jakieś propozycje z Cypru czy Grecji, ale nie miałem interesu w tym, by się nad nimi zastanawiać, chciałem bowiem zostać w Polsce.

Deleu myśli o polskim obywatelstwie, po pięciu latach pobytu w naszym kraju może się o nie starać. Podkreśla, że w Cra­covii jest fajna drużyna, ładny stadion i miasto. Nie boi się walki o utrzymanie.

– Nigdy tak nie myślę! – mówi stanowczo.– Najpierw zagramy o pierwszy punkt, pierwsze zwycięstwo, a potem pomyślimy o pierwszej ósemce.

Deleu ma spełniać rolę prawego wahadłowego zawodnika, który będzie i obrońcą i skrzydłowym. – Grałem już w Brazylii w takim systemie – twierdzi. – Myślę, że nie będę miał z tym problemu. To ofensywny system, a ja lubię taką grę.

– Nie chcę oceniać piłkarza, zanim nie zagra meczu – ostrożnie wypowiada się trener Cra­covii Robert Podoliński. – Mam nadzieję, że będzie naszym dużym wzmocnieniem na prawej stronie. Wiedzieliśmy, że tu mamy problem, on ma szansę spełnić nasze oczekiwania. Jest szybki, dynamiczny, dobrze grający w sytuacjach jeden na jeden. Chcielibyśmy, by w piątek w meczu z Koroną już mógł reprezentować barwy Cracovii. Jest przygotowany do gry, nie wiemy w jakim wymiarze czasowym, ale nie wygląda źle.

To nie koniec transferowej ofensywy krakowskiego klubu. Dzisiaj na zajęciach ma zjawić się Estończyk Tarmo Kink, który miał już przybyć do Krakowa znacznie wcześniej – ofensywny zawodnik, mogący grać jako napastnik bądź pomocnik, z bogatym CV. Ostatnio występował w węgierskim Kaposvari RFC, z którym spadł do II ligi. A „Pasy” poszukiwać będą jeszcze defensywnego pomocnika. Nie będzie nim reprezentant Republiki Zielonego Przylądka Tony Varela, tylko piłkarz z klubu, który odpadł w eliminacjach do Ligi Europy.

– Zobaczymy czy dojedzie do nas Estończyk, dwa razy już miał lądować, a nie dotarł – mówi trener. – Najpilniejszą potrzebą Cracovii jest pozycja defensywnego pomocnika. Chcieliśmy nawiązać współpracę z piłkarzami, którzy nas interesują, a nie akurat z tymi, którzy są wolni na rynku. Mam nadzieję, że ci, którzy do nas jeszcze przyjdą, to nie będą słabe nazwiska, tylko ci, którzy odpadli z europejskich rozgrywek.

I na koniec zła informacja dla kibiców Cracovii – Dawid Nowak ma kłopoty z więzadłem kolanowym i zacznie treningi dopiero w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski