Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Demonstranci na bakier z historią [ZDJĘCIA]

Włodzimierz Knap
Zwolennicy przyjęcia imigrantów witali ich po staropolsku
Zwolennicy przyjęcia imigrantów witali ich po staropolsku Michał Gąciarz
Kontrowersje. Jedna demonstracja na "tak" i trzy na "nie". Tysiące osób manifestowały w Krakowie swój stosunek do uchodźców

Organizatorów i uczestników demonstracji zapewne cechowała szczerość w manifestowaniu swoich poglądów, ale często szedł za tym brak podstawowej wiedzy. A i policja pilnująca porządku... naruszyła prawo.

Najliczniejsi przeciwnicy przyjmowania cudzoziemców - zorganizowani pod szyldem Obozu Narodowo-Radykalnego - zebrali się przy kościele Karmelitów. Chcieli wziąć udział we mszy świętej, ale zakonnicy, gdy dowiedzieli się o intencji, w jakiej ma odbyć się marsz uczestników nabożeństwa, mieli odmówić posługi.

Ważniejsze jednak wydaje się to, że organizatorzy marszu na "nie" zapomnieli, iż założyciel Kościoła... również był uchodźcą. Jeśli ufać Ewangelii św. Mateusza, Jezus był nim już jako niemowlę, gdy jego rodzice uciekli do Egiptu.

Przeciwnicy przyjmowania uchodźców skandowali też hasło: "Cześć i sława bohaterom", zaś ich liderzy przypominali o zbrodniach nacjonalistów ukraińskich wobec Polaków. Problem w tym, że sloganem "Cześć i sława bohaterom" pozdrawiali się... Ukraińcy z UPA, a hasło było propagowane m.in. przez Stefana Banderę. A i dziś ten zwrot jest często używany na Ukrainie, także w kijowskim parlamencie.

Manifestacja przeciwników, zorganizowana przez ONR, swoją kulminację miała przy pomniku Adama Mickiewicza, czyli... innego uchodźcy - jednego z licznego grona tzw. Wielkiej Emigracji - który zmarł w Turcji.

Demonstranci szli pod szyldem: "Marsz Victorii Wiedeńskiej". Skandowali m.in. "Polska tylko dla Polaków", "Jasna Góra, a nie Mekka", "Chodźcie z nami, Polakami""Jan Sobieski, boży miecz, islamistów przegnał precz".

Na zakończenie przez głośnik puszczono pieśń "Boże coś Polskę", z frazą: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie". Pieśń była śpiewana przez nielicznych i niemrawo, ale za to "Mazurek Dąbrowskiego" zaśpiewano już dużo głośniej.

Prof. Jan Wimmer, znawca bitwy pod Wiedniem, stawia sprawę jasno: - Sobieski nie szedł pod Wiedeń, by bronić Europy przez islamem. Chodziło mu o interes Rzeczypospolitej. Ale, patrząc przez pryzmat interesów Polski, nie był to dobry wybór. Gospodarka turecka słabła. Gdyby Turcy zdobyli Wiedeń, nie byliby go w stanie utrzymać. Wzajemne walki między Habsburgami a sułtanem osłabiłyby obie potencje, a skorzystać na tym musiałaby Polska.

Dodajmy, że to arcykatoliccy Habsurgowie dokonali podziału Polski, a muzułmańska Turcja jako jedyna nie zaakceptowała rozbiorów. Paradoksem jest również to, że przeciwnicy przyjmowania uchodźców deklarowali "wolę bronienia dziedzictwa dziadów i pradziadów", czyli opowiedzieli się za... wielonarodową Polską, bo taka była przez wieki.

W jaki sposób policja złamała prawo? Nie reagowała, gdy Witold Stefanowicz, rzecznik ONR, raz po raz rzucał mocnymi przekleństwami, łamiąc ustawę o języku polskim i art. 141 Kodeksu wykroczeń ("Kto w miejscach publicznych używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze grzywny do 1500 zł").

Zwolennicy pomagania uchodźcom też jednak byli na bakier z historią. Swój marsz prowadzili m.in. pod hasłem: "Chleb, pokój, ziemia". Ładne? Owszem, ale jest ono niemal żywcem przejęte od Lenina, "ojca" masowych eksterminacji w XX w., w tym prowadzących do zagłady narodów i mniejszości etnicznych.

Beata Kowalska z Instytutu Socjologii UJ, prowadząca akcję solidarności z uchodźcami, przypominała, że ponad 20 mln osób mających polskie korzenie znajduje się na obczyźnie. Trudno znaleźć inną nację, która w ciągu ostatnich dwóch stuleci tak masowo wyjeżdżała ze swojej ojczyzny. Jeden z mówców zachęcał obcokrajowców: "Witam was po staropolsku: chlebem i solą" zaś Adam Kramarczyk, działacz "Solidarności", internowany 13 grudnia 1981 r., przekonywał, że obowiązkiem Polaków jest przyjęcie uchodźców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski