Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Denerwujące drobiazgi

JAR
Wciąż odbieramy telefony i e-maile od konsumentów, którzy sygnalizują nam - co ich irytuje podczas robienia zakupów, korzystania z zakładów usługowych czy odwiedzania barów lub restauracji.

RĘKAWICZKĄ LUB SZCZYPCAMI
Pani Dorota zastanawia się, dlaczego część sklepów samoobsługowych nie dba o to, by pieczywo było sprzedawane z zachowaniem zasad higieny.
- Dlaczego Kaufland potrafi przy półkach z chlebem i bułkami oferowanymi luzem umieścić foliowe rękawiczki jednorazowe oraz szczypce, którymi klienci mogą nabierać pieczywo, a inne markety, nie mówiąc już o mniejszych sklepach - najczęściej nic takiego nie mają. W efekcie wiekszość kupujących wkłada gołą - podejrzewam, że często nie pierwszej czystości - rękę do pojemnika z bułkami i w ten sposób nabiera je do woreczków foliowych. Tylko nieliczni ubierają taki woreczek na rękę, aby przez niego dotykać pieczywo. Co na to sanepid? - pyta nasza Czytelniczka.
NIE CHCĄ DEPTAĆ
Pani Jadwiga zatelefonowała do nas ze sprawą - jak sama stwierdziła - "nie całkiem konsumencką".
- Wiem, że nie jest to problem do końca konsumencki, lecz nie mam pomysłu, komu prócz was mogłabym zgłosić tę sprawę. Ale skoro jedzenie i picie to przecież konsumpcja, to może zajmiecie się na łamach i tą sprawą.
Chodzi o wyrzucanie do koszy na śmieci butelek plastikowych po napojach chłodzących. Chodząc po mieście, co krok widzi się przepełnione kosze z wysypującymi się z nich butelkami pet. Z reguły zakręconymi, ale niezgniecionymi. Zastanawiam się, czy naprawdę korzystający z takich butelek, a są to głównie ludzie młodzi, bo jednak poprzednie pokolenia nie mają zwyczaju picia na ulicy i to prosto z butelki, w ogóle nie myślą o ekologii?
Nie upieram się, że ktoś, kto opróżnił butelkę, musi ją nosić ze sobą po mieście tak długo, aż natrafi na stosowny "dzwonek" do segregacji odpadów. Ale jeśli taka butelka ma trafić nie do recyklingu, lecz na wysypisko śmieci, to niech będzie chociaż spłaszczona, aby zajmowała zarówno w koszu, jak i na wysypisku znacznie mniej miejsca. Przecież wystarczy na odkręconą butelkę raz nadepnąć, aby została zgnieciona. Nie jest to chyba dla nikogo zbyt duży wysiłek - uważa nasza rozmówczyni.
(JAR)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski