Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby dla Clepardii

Redakcja
Przy piłce Maciej Bosak, zdobywca jedynej bramki w meczu FOT. MARCIN WIDOMSKI
Przy piłce Maciej Bosak, zdobywca jedynej bramki w meczu FOT. MARCIN WIDOMSKI
KLASA OKRĘGOWA KRAKÓW, grupa I. Zwycięska seria Prądniczanki została przerwana po 4 spotkaniach. Beniaminek w ostatniej kolejce przegrał mecz z rywalem zza miedzy - Clepardią.

Przy piłce Maciej Bosak, zdobywca jedynej bramki w meczu FOT. MARCIN WIDOMSKI

Prądniczanka Kraków - Clepardia Kraków 0:1 (0:0)

0:1 Bosak 61

Sędziował Klaudiusz Kozioł (Kraków). Żółte kartki: Skotniczny, Kruszec, Mączyński. Widzów 250.

Prądniczanka: Misiak - Bąk, Ptak, Pieniążek, Gurbiel - Sikora (68 Budziaszek), Madyda (63 Jewuła), M. Jeleń, Cichy (63 Marek), Pudłowski - Jarosz (46 Karpij).

Clepardia: Cieślik - Bosak, Miczek, Skotniczny, Gumula (78 Wojniak) - Zębala (46 Kruszec), Mierzwa, Mączyński (88 Kopeć), Wach, Machnik - Michalski (80 Błasiak).

Mecz toczył się głównie w środkowej części boiska. Sytuacji strzeleckich po jednej i drugiej stronie było jak na lekarstwo, zamiast tego było dużo walki.

Kotłowaninę w środku boiska kilkoma składnymi akcjami starała się przerwać Clepardia, świetne okazje miał Michalski. Najpierw napastnik główkował obok bramki po dośrodkowaniu z prawej flanki. Chwilę później miał jeszcze lepszą szansę na zdobycie gola. Jego drużyna wymieniła kilka ładnych podań, typowych dla krakowskiej piłki. Ostatnie prostopadłe zaadresowane do Michalskiego posłał Machnik. Napastnik stanął oko w oko z Misiakiem i huknął potężnie w poprzeczkę. W pierwszej połowie zaskoczyć golkipera Prądniczanki próbował jeszcze Wach strzałem sprzed pola karnego.

Druga połowa była już zdecydowanie ciekawsza, bo obie strony częściej atakowały. Nim wreszcie piłka znalazła się w siatce, goście mogli zdobyć gola po akcji Michalskiego, który wbiegł w pole karne i zagrał do Wacha, ale jego uderzenie zostało obronione. W odpowiedzi Madyda zdecydował się na strzał z 30 m, a końcami palców piłkę odbił Cieślik.

Jedyna bramka padła w 61 min. Wówczas dośrodkowanie Mączyńskiego z rzutu rożnego Bosak zwieńczył w polu karnym celną "główką". W podobny sposób kwadrans później odpowiedzieli gospodarze, ale piłka po strzale M. Jelenia nie wpadła do siatki.

MARCIN WIDOMSKI

Zelków - Podgórze Kraków 3:2 (1:0)

1:0 Malina 5, 2:0 Skotnicki 55, 3:0 Ciękosz 70, 3:1 Zebala 75, 3:2 Greń 78.

Sędziował Paweł Kukla (Kraków). Żółte kartki: Polański, Waś, Węgiel, Drewniak, Szczepański - Zębala, Gruszka. Widzów 150.

Zelków: Wiecheta - Skotnicki, Waś, Trólka, Drewniak - Polański, Deryniowski, Malina (80 Bruzda), Ciękosz - Całek (60 Ogorzałek), Węgiel (85 Szczepański).

Podgórze: Szydłowski - Gruszka, Koza, Seweryn, Jagła - Zębala, Gawęda, Knap, Greń - Kostrz (55 M. Wiater), Ochałek.

Dzięki wygranej Zelków, który w "okręgówce" utrzymał się tylko dzięki powiększeniu ligi, został liderem. Ma tyle samo punktów co AP 2011, ale nieco lepszy bilans bramkowy.

Ten mecz był rozgrywany w niedzielę, więc gospodarze znali wyniki innych drużyn z czołówki i stawkę spotkania. Mecz dla zelkowian ułożył się znakomicie, bo już w 5 min Malina celnym uderzeniem zakończył zespołową akcję. Po przerwie dwa błędy bramkarza Podgórza dały miejscowym dwa gole. Najpierw, po strzale Polańskiego odbił piłkę pod nogi Skotnickiego, który szansy nie zmarnował. Następnie minął się z futbolówką, co w pełni wykorzystał Ciękosz.
Wysokie prowadzenie uśpiło gospodarzy, co mogło się skończyć stratą punktów. Krakowianie szybko zdobyli dwa gole po składnych akcjach. Zdaniem gości należał się im później karny, po tym jak przewrócony został Ochałek, ale arbiter był innego zdania.   (ART)

Akademia Piłkarska 2011 Zabierzów - Garbarnia II Kraków 2:0 (1:0)

1:0 Salamon 10, 2:0 Strojek 50.

Sędziował Maksymilian Imioło (Kraków).

AP 2011: Szarek - Wysokiński, Krauz, Matys, Owczarczyk (80 Konop) - Kajak (85 Nazim), Więckowski (79 Skórski), Królikowski, Strojek, Zalewski - Salamon (90 Ruszkiewicz).

Garbarnia II: Ropek - Krzeszowiak, Wlazło (55 Kaim), Haxhijaj, Wieczorek - Palej (83 Wesołowski), Zelek, Wajda, Mirończuk (55 Ząbczyk) - Kozieł, Przebinda (75 Przysiężniak).

- Popełniliśmy dwa błędy i straciliśmy dwie bramki - skwitował trener gości Stanisław Śliwa.

Pierwszą pomyłkę popełnili jednak gospodarze. Na początku spotkania, po podaniu Wajdy, sam przed debiutantem Szarkiem znalazł się Kozieł, ale trafił prosto w niego. Po chwili było 1:0. Po wybiciu piłki przez bramkarza, zaspali goście, a po centrze Kajaka z prawego skrzydła efektownym strzałem głową gola zdobył Salamon.

Tuż po zmianie stron gospodarze powiększyli prowadzenie. Krakowianie wznawiali grę z autu przy własnym polu karnym, zabierzowianie przejęli piłkę, a Strojek popisał się ładnym technicznym uderzeniem, ustalając wynik meczu.

Szansę na odmienienie losów spotkania miał później ponownie Kozieł, lecz jego mocny strzał obronił Szarek.

(ART)

Proszowianka - Wieczysta Kraków 1:2 (1:1)

0:1 Kwiatkowski 18, 1:1 Sowa 39, 1:2 Kwiatkowski 55.

Sędziował Jarosław Kuźniar (Kraków). Żółte kartki: Szaporów, Krawiec, M. Przeniosło, Kozerski (dwie) - Barczuk, Grząbka; czerwona: Kozerski (77). Widzów 120.

Proszowianka: Zawartka - Wrona, Szaporów, Jelonkiewicz, Krawiec - Grzegórzko, M. Przeniosło (78 Bucki), Kozerski, Oraczewski (46 Chanulak), Sowa - Kowalski (62 Smętek)

Wieczysta: Sekuła - Folwarski, Chorąży, Fryc, Bartosik (81 Pacanowski) - Oleksy, Barczuk, Kwiatkowski, Żuchowicz (90+2 Szypuła) - Żołna (56 Grząbka), Jankowicz (62 Surmański)

Nowy trener Proszowianki Mateusz Miś nie okazał się cudotwórcą i w ciągu tygodnia nie odmienił drużyny na tyle, by wygrać mecz. Ba, gospodarze w spotkaniu z Wieczystą nie stworzyli klarownej okazji bramkowej. Jedyny gol dla nich padł po rzucie rożnym, który trudno określić inaczej niż mianem prezentu od rywali.

Było to trafienie wyrównujące. W 18 min goście bowiem udokumentowali przewagę bramką Kwiatkowskiego, który pokonał Zawartkę lekkim, ale precyzyjnym strzałem przy dalszym słupku. Gol dający krakowianom 3 punkty był z kolei efektem "rozklepania" obrony, po którym Kwiatkowski dołożył tylko nogę do podania Oleksego.

Wieczysta opuściła ostatnie miejsce w tabeli, spychając na nie Proszowiankę.

Aleksander Gąciarz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski