Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby palce lizać. Cracovia porządziła przy Reymonta [ZDJĘCIA, WIDEO]

P. Franczak, P. Tymczak
20 lat musiały czekać „Pasy”, żeby pokonać Wisłę na Reymonta. W ich wczorajszym sukcesie było coś symbolicznego - w Krakowie to one teraz są numerem 1. Kazimierz Moskal może zapłacić za to głową

Wisła Kraków1 (1)
Cracovia2 (2)

Bramki: 0:1 Rakels 7, 0:2 Deleu 23, 1:2 Brożek 25.

Wisła: Cierzniak 6 - Jović 4, Głowacki 5, Guzmics 5, SadlokI 5 - Uryga 4, Mączyński 5 - Boguski 5, Jankowski 5 (61 Guerrier), Burliga 4 (83 Crivellaro) - Brożek 5.

Cracovia: Sandomierski 7 - Deleu 6, Sretenović 5, Wołąkiewicz 5, Jaroszyński 6 (87 Zejdler) - Covilo 8, Dąbrowski 7 - Rakels 7, Cetnarski 5 (59 Kapustka 6), Jendrisek 5 (90 Wdowiak) - Budziński 7.

Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski oraz Tomasz Listkiewicz i Kamil Wójcik (wszyscy z Warszawy). Widzów: 20 094.

WIDEO: Derby Krakowa dla Cracovii

Autor: Jan Latała, Gazeta Krakowska

Karta nam sprzyja, wasz czas już mija! - takie hasło towarzyszyło oprawie przyszykowanej przez kibiców Wisły. Jak na ironię, to samo mogliby usłyszeć po meczu od zawodników Cracovii piłkarze „Białej Gwiazdy”. To „Pasy” rządzą dziś w Krakowie i to nie tylko dlatego, że wygrały ten jeden mecz. Wisła ma swoje problemy, teraz już nie tylko finansowe. Po porażce znów szykuje się w klubie rewolucja. Bogusław Cupiał, właściciel klubu, wpadek w derbach nie zwykł wybaczać.

- Daliśmy totalnie ciała - mówił po spotkaniu zrezygnowany Kazimierz Moskal. Najważniejsze pytanie na teraz brzmi: czy poprowadzi Wisłę w środowym meczu w Poznaniu?

Po drugiej stronie Błoń takich rozterek dziś nie mają. Tam jest święto. Tym większe i radośniejsze, że to zwycięstwo nie jest przypadkowe. To skutek, nie wyskok. - Kibice Cracovii długo czekali na to zwycięstwo. Udało się i bardzo się z tego cieszymy - komentował trener Jacek Zielińki. - Nie ukrywam, że ten sukces smakuje wyjątkowo.

My przy okazji derbów też odnieślimy mały sukces. Efekt naszej przeprowadzonej przed derbami akcji był widoczny na boisku: obie drużyny zagrały w swoich tradycyjnych strojach.

Tym razem mecz nie przyniósł rekordowego zainteresowania. Z powodu kary dla kibiców Wisły za poprzednie derby przy Reymonta zamknięta była trybuna za jedną bramką. Spotkanie odbywało się też bez udziału kibiców gości. W sumie mogło przyjść ok. 26 tysięcy fanów „Białej Gwiazdy”. Zjawiło się niewiele ponad 20 tys.

Trenerzy mieli swoje problemy. W Wiśle nie mógł zagrać szykowany do gry w wyjściowym składzie Denis Popović, bo podczas rozgrzewki odnowił mu się uraz mięśnia dwugłowego (zastąpił go Maciej Jankowski). Z kolei w Cracovii nie mógł wystąpić pauzujący za kartki Piotr Polczak, więc Zieliński sięgnął po Sretena Sretenovicia. Największą niespodzianką był jednak fakt, że szkoleniowiec „Pasów” zostawił na ławce rezerwowych Bartosza Kapustkę.

- Miał ostatnio małe problemy ze zdrowiem, nie chciałem ryzykować i wpuszczać go od razu w taką ostrą grę - tłumaczył Zieliński.

Widać było, że jego piłkarze czuli szansę na to, aby wygrać z Wisłą na jej stadionie pierwszy raz od 20 lat. Wyszli z ofensywnym nastawieniem i zdecydowanie lepiej rozpoczęli mecz. Efektem tego było szybko zdobyte prowadzenie. Po składnej akcji piłkę podał Miroslav Covilo, a bramkę zdobył nieobstawiony Deniss Rakels. Inna sprawa, że nie powinna być uznana, bo Łotysz był na spalonym, ale tak czy inaczej ten gol dodał drużynie gości skrzydeł. Nadal dyktowali warunki. Skończyło się to drugą bramką, autorstwa Deleu. Brazylijczyk sprzed pola karnego precyzyjnie strzelił w dalszy róg obok interweniującego Radosława Cierzniaka. Wisła wyglądała na oszołomioną.

Zieliński: - Takie ofensywne ustawienie to nie jest dla nas nic nowego. Teraz nam to wypaliło, ale piłka jest przewrotna i potem do końca drżeliśmy o wynik.

Otóż to, bo gospodarze nie podłamali się słabym otwarciem i szybko odpowiedzieli. Po dośrodkowaniu piłkę głową przedłużył Jankowski, ta trafiła do Pawła Brożka, który strzałem z kilku metrów umieścił ją w siatce. Kontaktowy gol spowodował, że mecz stał się emocjonujący. Wiślacy uwierzyli, że mogą odwrócić losy spotkania i do przerwy mieli okazję na wyrównanie, ale zawodziła skuteczność. Dwóch szans nie wykorzystał Brożek, a w jednej sytuacji przestrzelił Łukasz Burliga.

W drugiej połowie tak dobrych okazji gospodarze już nie mieli. Grzegorza Sandomierskiego próbowali zaskoczyć Jankowski, Brożek i Maciej Sadlok, ale bramkarz Cracovii był bezbłędny. Po drugiej stronie Cierzniak miał mniej pracy, ale „Pasy” skupiały się bardziej na kontrolowaniu sytuacji na boisku niż ułańskich szarżach. Robiły to skutecznie - wiślacy w pewnym momencie zaczęli sprawiać wrażenie niezdolnych do odrobienia strat. - Po przerwie graliśmy bardziej nerwowo i nie byliśmy w stanie odwrócić losów tego spotkania. Porażka boli jak nigdy, ciężko się podnieść po takich meczach - mówił Moskal.

To właśnie jest dziś podstawowa różnica między Wisłą a Cracovią. Ta pierwsza ciągle musi się podnosić, ta druga fruwa w chmurach. Dumna, że odwiecznej rywalce nie udało się jej sprowadzić na ziemię.

Już pojutrze przed obiema drużynami kolejne wyzwania: „Pasy” podejmują Podbeskidzie a „Biała Gwiazda” gra na wyjeździe z Lechem (godz. 20.30).

OCENIAMY WISŁĘ
RADOSŁAW CIERZNIAK - 6
Przy pierwszej bramce był bez szans. O tym, że została ona zdobyta ze spalonego, nie ma co nawet wspominać. Przy drugim golu był zasłonięty, ale nawet sam powiedział, że mógł zachować się nieco lepiej. Poza tym bronił pewnie.

BOBAN JOVIĆ - 4
Nie był to udany występ Słoweńca. Robił błędy w obronie, a i do jakości jego dośrodkowań można mieć sporo zastrzeżeń.

ARKADIUSZ GŁOWACKI - 5
Obrona Wisły momentami miała spore problemy z szybko grającą Cracovią. Kapitan zagrał co najwyżej przyzwoicie.

RICHARD GUZMICS - 5
Próbował angażować się w ofensywę Wisły. Kilka razy wyprowadzał piłkę, ale z marnym skutkiem. W obronie przeciętny występ.

MACIEJ SADLOK - 5
Przy pierwszej bramce zostawił Rakelsa. Tłumaczył, że chciał doskoczyć do Cetnarskiego, ale fakty są takie, że gol został stracony.

ALAN URYGA - 4
Za długo przetrzymywał piłkę w środku pola. Przegrał też sporo pojedynków z piłkarzami Cracovii.

KRZYSZTOF MĄCZYŃSKI - 5 Od reprezentanta Polski w takim meczu można było oczekiwać więcej. Dużo więcej. Choć trzeba mu też oddać, że miał udział przy bramce dla Wisły.

RAFAŁ BOGUSKI - 5
Miał lepsze i gorsze momenty, ale generalnie zaliczył przeciętny występ.

MACIEJ JANKOWSKI - 5
Zaliczył asystę przy bramce dla Wisły, ale poza tym nie był specjalnie widoczny.

ŁUKASZ BURLIGA - 4
Nie był to udany występ „Burego”. Przegrywał sporo pojedynków. Brakowało też z jego strony dokładnych podań ze skrzydła w pole karne.

PAWEŁ BROŻEK - 5
Strzelił co prawda bramkę, ale zmarnował też dwie świetne okazje, żeby doprowadzić do wyrówania już przed przerwą. W drugiej połowie, tak jak cała Wisła, gasł z każdą minutą.

WILDE-DONALD GUERRIER - BEZ NOTY
Kibice Wisły przywitali go owacyjne na boisku, licząc zapewne, że wniesie sporo ożywienia do gry „Białej Gwiazdy”. Nie wniósł. Nie pomógł za bardzo zespołowi w tak ważnym meczu. Jego pół godziny na boisku było bezbarwne.

RAFAEL CRIVELLARO - BEZ NOTY
Zaliczył tylko osiem minut, w czasie których nie pokazał kompletnie nic ciekawego.

oceniał (w skali 1-10) Bartosz Karcz

OCENIAMY CRACOVIĘ
GRZEGORZ SANDOMIERSKI - 7
To były jego pierwsze derby Krakowa, ale sprawiał wrażenie, jakby otoczka meczu nie robiła na nim żadnego wrażenia. Nawet gdy w drugiej połowie kibice Wisły zaczęli w niego czymś rzucać, potraktował to ze stoickim spokojem. Kilka świetnych interwencji.

DELEU - 6
Brazylijska fantazja przy drugim golu, więc kto by tam pamiętał jakieś drobne potknięcia w obronie.

HUBERT WOŁĄKIEWICZ - 5
W drugiej połowie bez zarzutu, w pierwszej - trochę się gubił. To on powinien być przy Pawle Brożku, gdy wiślak strzelał bramkę. W końcu się jednak rozkręcił.

SRETEN SRETENOVIĆ - 5
To był dla niego trudny test. Ostatnio miał kryzys formy, a do składu wrócił tylko dlatego, że za kartki pauzował Piotr Polczak. Popełnił parę błędów, ale mimo wszystko wytrzymał presję.

PAWEŁ JAROSZYŃSKI - 6
Pokonał kolejny krąg wtajemniczenia. Pierwsze derby w życiu i poradził sobie śpiewająco. Krzywa postępów ciągle idzie do góry. I to w ekspresowym tempie.

MIROSLAV COVILO - 8
W takich meczach czuje się jak ryba w wodzie. Walka to jego żywioł, ale wiślakom zalazł za skórę nie tylko nieustępliwością i skuteczną grą w destrukcji. To był jego najlepszy występ w tym sezonie.

DAMIAN DĄBROWSKI - 7
Jeszcze kilka takich występów i w słuchawce telefonu usłyszy „Dzień dobry, z tej strony Adam Nawałka”. Brylanty przeciwko orzechom, że selekcjoner już jego numer ma.

DENISS RAKELS - 7
Perpetuum mobile. Cały czas w ruchu, żeby go zatrzymać obrońcy Wisły musieliby mieć oczy z tyłu głowy. A że nie mają, to Łotysz dorzucił do swojego strzeleckiego dorobku kolejną bramkę.

MATEUSZ CETNARSKI - 5
Dyrygent pasiastej orkiestry tym razem nie był jej kluczową postacią. Nie najlepiej czuł się w sytuacji, gdy bardziej niż na piłkę trzeba uważać na własne nogi. Mocno sponiewierany przez wiślaków.

ERIK JENDRISEK - 5
Wielkie serce do walki, ale mało widoczny w ofensywie.

MARCIN BUDZIŃSKI - 7
Fałszywy napastnik, fałszywy skrzydłowy, fałszywy rozgrywający, ale prawdziwy kapitan.

BARTOSZ KAPUSTKA - 6
Najlepszy dowód uznania jego rosnącej klasy i rozpoznawalności pojawił się, gdy po przerwie wszedł na boisko: od razu usłyszał stek wyzwisk. Czyli - boją się. I słusznie. Niezła zmiana.

ŁUKASZ ZEJDLER, MATEUSZ WDOWIAK - BEZ NOTY
Grali za krótko, żeby ich ocenić.

Oceniał (w skali 1-10) Przemysław Franczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski