Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby ziemi limanowskiej: spore emocje bez goli

Jacek Bugajski
Maciej Balawender usiłuje minąć Maksymiliana Kozerskiego
Maciej Balawender usiłuje minąć Maksymiliana Kozerskiego fot. aleksander gąciarz
21. kolejka klasy okręgowej Nowy Sącz. Derby ziemi limanowskiej toczyły się przy pełnych trybunach.

Limanovia Limanowa 0
Sokół Słopnice 0

Limanovia: Mastalerz - Kandel, Wierzycki, RuchałowskiI, Mąka - Wsół (80 M. CzajaI), Ślazyk, LichotaI, K. Kurczab - M. Śliwa (37 Piwowarczyk), Kożuch (75 N. Czaja).

Sokół: Piech - Sylwester Goliński (82 Kaź-mierek), Więcek, Gros, Pierzchała - Poręba, Porębski (87 Młynarczyk), Szczepan Goliński, Matras - Kamil Śliwa, Krzysztof Śliwa (75 Tomera).

Sędziował: Mariusz Wrażeń (Gorlice).

Widzów: 800.

Kibice na ziemi limanowskiej na ten mecz czekali już od bardzo dawna, stąd bardzo duża jak na ligę okręgową frekwencja na trybunach. W Limanowej spotkał się lider z dotychczasowym wiceliderem rozgrywek. Konfrontacja dwóch drużyn z sąsiednich miejscowości od początku trzymała w dużym napięciu. Licznie przybyli kibice postarali się wspaniałą oprawę spotkania, nieustanny donośny doping. Do atmosfery piłkarskiego święta dostosowali się także zawodnicy, którzy stoczyli zacięty bój. Zabrakło tego co w piłce nożnej najważniejsze… goli.

Od początku meczu na boisku była twarda walka o każdy centymetr boiska. Sokół, który jest rewelacją rozgrywek, grał bez kompleksów dla rywala, który przed własną publicznością w tym sezonie do tej pory miał na koncie tylko zwycięstwa. Do tego drużyna gości miała mniej czasu na odpoczynek. W ubiegłą środę grała bowiem mecz w półfinale Pucharu Polski na szczeblu OZPN Nowy Sącz z czołową drużyną czwartej ligi Barciczanką Barcice (słopniczanie przegrali 0:4). Byli także poważnie osłabieni, w szeregach dotychczasowego wicelidera zabrakło dwóch czołowych zawodników, obrońcy Michała Smolenia i napastnika Pawła Grucela. Dlatego drużyna Sokoła prezentująca zazwyczaj ofensywny styl gry, skupiła się na boisku lidera przede wszystkim na grze defensywnej. Jednak w pierwszej połowie to goście byli bliżsi zdobycia prowadzenia. W 25 minucie Krzysztof Śliwa w sytuacji sam na sam z Mastalerzem uderzył nieprecyzyjnie. Limanovia najbliższa celu była po strzale Wierzyckiego. Wyrównana gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, niewiele było klarownych sytuacji podbramkowych.

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Nadal kibice byli świadkami zaciętego i wyrównanego spotkania. W drugiej połowie najlepszej okazji dla Limanovii nie wykorzystał Damian Wsół, który przegrał pojedynek sam na sam z Piechem. W końcówce meczu żadna z drużyn nie zaryzykował bardziej zdecydowanych ataków. Gospodarzom remis dawał utrzymanie dużej przewagi nad resztą stawki, a goście wyraźnie byli zadowoleni z punktu wywalczonego na boisku lidera, gdzie jak dotąd wszyscy przegrywali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski