Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Desperat pociął sobie ręce i... zatelefonował do ojca

Redakcja
Stanisław Śmierciak
Strażacy zostali wezwani o godz. 3, a wiec w środku nocy, by wyważyli drzwi mieszkania w jednym z domów w centrum Nowego Sącza. Mieli umożliwić natychmiastowe dotarcie ratowników medycznych do mężczyzny w wieku około 30 lat, który pociął sobie nadgarstki i groziło mu śmiertelne wykrwawienie się.

O dramatycznej sytuacji młodego mężczyzny służby ratownicze zaalarmował jego ojciec. To do niego w środku nocy telefonował jego dorosły syn mówiąc o pocięciu sobie rąk w nadgarstkach.

Na pomoc pospieszył ambulans Sadeckiego Pogotowia lecz jego załoga nie miała możliwości dostania się do wnętrza mieszkania, w którym przebywał desperat. Medycy wezwali więc strażaków, żeby wyważyli drzwi, a także policjantów których obecność jest niezbędna przy tak nietypowym dostawaniu się do zamkniętego mieszkania.

Szybka reakcja ojca młodego desperata i skuteczna interwencja ratowników ocaliły życie mężczyzny. Nieoficjalnie wiadomo, taka pomoc dla niego niezbędna była nie pierwszy raz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Desperat pociął sobie ręce i... zatelefonował do ojca - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski