Czy wypożyczalnia kaset wideo nie znajduje się w zlikwidowanej harcówce?
W Podgórzu pomieszczenia szkół, przedszkoli i żłobków wynajmowane są na podstawie 221 umów. Wśród instytucji korzystających z sal szkolnych przeważają kluby i stowarzyszenia sportowe. W podgórskich placówkach oświatowych również można skorzystać z solarium, z usług prywatnego gabinetu lekarskiego czy agencji usług muzycznych. Ulokował się tam fryzjer, psycholog oraz stolarz. W salach szkolnych znajduje się również przedsiębiorstwo budowlane, zakład produkcji mebli i doradca podatkowy.
Tylko 120 umów najmu zawarto w Krowodrzy i Śródmieściu. Tamtejsze szkoły mają u siebie m.in.: biuro detektywistyczne, stowarzyszenie śpiewackie, punkt sprzedaży obwarzanków czy biuro nieruchomości. Pomieszczenia wynajął również właściciel sklepu z odzieżą używaną, gabinetu logopedycznego i szkoły karate. Wydział Edukacji i Kultury Fizycznej UMK przeprowadził kontrole zawieranych umów i "nie stwierdził niezgodności ich treści z ogólnie obowiązującymi przepisami w zakresie ochrony zdrowia dzieci i młodzieży". Nieprawidłowości nie stwierdzili także radni z Komisji ds. Rodziny RMK, którzy wczoraj pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały w tej sprawie.
(AM)
Projekt ten wzbudził kontrowersje wśród członków Komisji Budżetowej. Najpierw radni postanowili nie opiniować sprawozdania, "gdyż ocena wpływu na zdrowie i wychowanie młodzieży nie leży w kompetencjach KB", jednak kilkadziesiąt minut później przegłosowali wniosek o uzupełnienie dokumentu o sprawy finansów. - Chodzi o przedstawienie dochodów poszczególnych jednostek i kosztów, jakie się z tym wiążą - _motywował Józef Ratajczak. - _Ważne jest też, czy szkoły nie wynajmują pomieszczeń, które mogłyby być w tym samym czasie wykorzystywane na cele dydaktyczne, czy na przykład wypożyczalnia kaset wideo nie znajduje się w zlikwidowanej harcówce. Przeciwnicy wniosku (przegrali jednym głosem) podkreślali, że zobowiązanie dyrektorów szkół do dodatkowych sprawozdań może spowodować zniechęcenie ich do szukania dodatkowych pieniędzy na biedną oświatę. - Dyrektor szkoły nie ma obowiązku pozyskiwać tych pieniędzy, a czując gorący oddech na karku i groźbę tłumaczenia się z każdej umowy - może zrezygnować z tego, co do tej pory robił - przestrzegał Witold Malinowski. Zgodnie ze sprawozdaniem z wykonania budżetu za ubiegły rok, krakowskie placówki oświatowe pozyskały w ten sposób 5 mln zł. (GEG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Wizyta Janet Yellen w Polsce