Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deweloper zamierza postawić wieżowiec tuż obok parku

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Na czerwono zaznaczony teren, gdzie ma zostać zbudowany apartamentowiec
Na czerwono zaznaczony teren, gdzie ma zostać zbudowany apartamentowiec grafika: Bogdan Nowak
Zdaniem radnych dzielnicowych 11-piętrowy apartamentowiec otworzy drogę do zabudowania parku Wincentego a Paulo

- Budynek będzie miał kolosalny wpływ na sąsiadujący z nim park Wincentego a Paulo oraz kanał przewietrzania miasta - uważa radny z Krowodrzy Piotr Klimowicz. Dzielnica V otrzymała właśnie do zaopiniowania projekt decyzji o warunkach zabudowy na terenie nieczynnego szpitala kolejowego. Dzięki niej inwestor będzie miał otwartą drogę do zdobycia pozwolenia na budowę. - Zgodnie z projektem „wuzetki” w narożniku al. Kijowskiej i ul. Lea ustalono dopuszczalną zabudowę wysokości 34 metrów. A od strony ul. Misjonarskiej wyznacza się wysokość 18 metrów - informuje Jadwiga Warat-Hapońska, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki krakowskiego magistratu.

Radni z Krowodrzy alarmują, że to zdecydowanie za dużo. - Planowana inwestycja będzie znacznie bardziej rozbudowana niż istniejący szpital - uważa przewodniczący Dzielnicy V Zygmunt Wierzbicki. Radni z Krowodrzy prawdopodobnie negatywnie zaopiniują projekt „wuzetki”. Jednak urzędnicy nie muszą tego brać pod uwagę.

Budynek z garażem podziemnym będzie miał powierzchnię ok. 64 arów. - To fakt, że na rogu ul. Lea i al. Kijowskiej ma powstać 10- lub 11-piętrowy budynek, identyczny jak po drugiej stronie ul. Lea. Jednak reszta terenu zaplanowanego pod inwestycję będzie znacznie niższa. Przy działkach sąsiadujących bezpośrednio z parkiem zabudowa będzie maksymalnie 5-piętrowa - zapewnia Krzysztof Tętnowski, inwestor i właściciel terenu po byłym szpitalu kolejowym, który teraz zostanie zburzony.

Deweloper miał już ważną wuzetkę w tym miejscu, ale na nieco mniejszą inwestycję. Jednak czekał, aż przejmie od miasta podłużną 23-arową działkę wzdłuż al. Kijowskiej. W ramach zamiany Tętnowski zaoferował władzom Krakowa podobnej wielkości teren wewnątrz sąsiedniego parku. Wcześniej odkupił te działki od księży misjonarzy. Przy sprzeciwie mieszkańców Krowodrzy zgodę na tę transakcję wyrazili miejscy radni z Komisji Budżetowej. - Już kilka lat temu wystąpiliśmy z apelem do władz Krakowa o uchwalenie dla tego terenu planu miejscowego. Bez rezultatu - mówi Piotr Klimowicz. Wraz z innymi radnymi z „piątki” obawia się o los zielonych działek parku oraz sąsiadujących z nimi terenów. Przypomina walkę przed trzema laty, kiedy inwestor zamierzał wybudować dwa 12-piętrowe budynki wewnątrz parku przy ul. Lea. Ostatecznie magistrat nie zgodził się udzielić wuzetki dla tej inwestycji.

- Dochodzi do takich sytuacji, ponieważ spora część parku znajduje się w prywatnych rękach - tłumaczy Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta. Przed zabudową zielonych działek uchronić mógłby wielki plan miejscowy dla ponad 200 terenów zielonych w całym Krakowie. Wśród nich urzędnicy umieścili również park Wincentego a Paulo. Radni jednak nie chcą go uchwalić.

Natomiast inwestor twierdzi, że ta budowa w żaden sposób nie naruszy ładu przestrzennego i terenu sąsiedniego parku. Tętnowski podkreśla, że budynek planowany w miejscu byłego szpitala „nie będzie szpecił, a wręcz odwrotnie - stanie się ozdobą dla Krowodrzy”. W zamian za pozytywną opinię obsługi komunikacyjnej inwestycji, deweloper miał się zobowiązać do wybudowania dwóch nowych przystanków komunikacji miejskiej, ścieżki rowerowej oraz remontu al. Kijowskiej.

W miejscu, gdzie planowany jest 11-piętrowy budynek, kilka miesięcy temu rozpoczęła się wycinka drzew. Ku zdziwieniu mieszkańców Krowodrzy okazało się, że zgodę na to wyrazili urzędnicy magistratu. - Dokonana na terenie przyszłej inwestycji wycinka drzew w 70 proc. dotyczyła połamanych topoli, które nie podlegają szczególnej ochronie. W zamian za usuniętą zieleń planujemy tak duże nasadzenia, że nie zmieszczą się one w sąsiednim parku. W sumie będzie nas to kosztować 300-400 tys. zł - zapewnia Tętnowski. Problemem są także miejsca postojowe. Zgodnie z projektem wuzetki może ich być mniej niż mieszkań, nawet o połowę. W takim przypadku problem z parkowaniem w tym rejonie może być jeszcze większy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski