Deweloperzy biją rekordy, klienci zyskują w małym stopniu

- Najwyższy czas zauważyć, że eldorado nie będzie trwać wiecznie - przestrzega Bartosz Turek z Lion's Bank. - Kredyty z czasem będą droższe, a deweloperom będzie trudniej sprzedać nowe mieszkania - podkreśla.

Kupują? To budujemy!
O 47,7 proc. rok do roku wzrosła sprzedaż mieszkań wśród 12 firm deweloperskich, notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, które pochwaliły się już wynikami sprzedaży.

Jest to bardzo dobry wynik, bo oznacza, że od kwietnia do końca czerwca zaledwie 12 firm podpisało umowy na sprzedaż ponad 4 tysięcy lokali mieszkalnych, czyli o 1,3 tys. więcej niż przed rokiem. Choć inne firmy unikają podawania twardych danych, nie zaprzeczają, że sprzedaż idzie bardzo dobrze i rozpoczynają kolejne budowy.

Dane GUS pokazują, że w ciągu zaledwie pięciu miesięcy bieżącego roku rozpoczęły one budowy prawie 34 tysięcy mieszkań. To o 30 procent więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem, a ponadto najwięcej w historii. Do tej pory rekordem było 30,7 tysiąca mieszkań, których budowę deweloperzy rozpoczęli w okresie od stycznia do maja 2008 roku.

Spowolnienie nadchodzi
- W obliczu łamania kolejnych rekordów nie wypadałoby jednak rozpalać kolejnych nadziei na jeszcze lepsze wyniki. Powoli trzeba raczej zacząć się od nich odzwyczajać - twierdzi Bartosz Turek. - Wiele wskazuje bowiem na to, że już w najbliższych miesiącach przerzedzą się tłumy odwiedzające biura sprzedaży deweloperów. Będzie temu sprzyjać objęcie rynku wtórnego programem MdM oraz nieuchronna decyzja RPP o podwyżce stóp procentowych.