Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Diabelska zemsta

Redakcja
Danny Murphy (z lewej, Fulham) w starciu o piłkę z Patrice Evrą (MU) Fot. PAP/EPA/Magi Haroun
Danny Murphy (z lewej, Fulham) w starciu o piłkę z Patrice Evrą (MU) Fot. PAP/EPA/Magi Haroun
Lider tabeli Manchester United pokonał u siebie Fulham 3-0, rewanżując się rywalom za grudniową porażkę w takich samych rozmiarach.

Danny Murphy (z lewej, Fulham) w starciu o piłkę z Patrice Evrą (MU) Fot. PAP/EPA/Magi Haroun

ANGLIA. Rooney, Malouda i Bendtner bohaterami. Plaga kontuzji bramkarzy w Chelsea.

W głównej roli wystąpił Rooney, który zdobył dwa gole (po podaniach odpowiednio Naniego i Berbatowa). Przed meczem menedżer MU, sir Alex Ferguson niejako wezwał go do pobicia wyczynu Ronaldo, który w sezonie 2007/2008 strzelił dla "Czerwonych Diabłów" we wszystkich rozgrywkach aż 42 bramki. Rooney ma na koncie 32 gole. Wynik meczu ustalił Berbatow po dośrodkowaniu Parka. Goście najlepszą okazję stworzyli sobie przy stanie 1-0, gdy Zamora miał przed sobą tylko van der Sara, ale w ostatniej chwili strzał tego pierwszego zablokował Vidić.

W derbach Londynu Chelsea rozgromiła na własnym boisku West Ham United 4-1. W bramce gospodarzy stał... trzeci golkiper "The Blues" Turnbull, bowiem do leczącego kontuzję Cecha dołączył Hilario. Pokonał go kapitalnym strzałem Parker, zaliczył jednak udany występ i prawdopodobnie zagra także w jutrzejszym, rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Bohaterem meczu był Malouda, który zaliczył asysty przy bramkach Aleksa i Drogby (obaj głową wykorzystali jego świetne dośrodkowania) oraz sam zdobył gola (celnie strzelił po ziemi z ok. 15 metrów). Wynik meczu ustalił Drogba, dobijając piłkę odbitą przez Greena. Tego ostatniego, jeszcze przy stanie 0-1, po nieudanej interwencji kolegi z zespołu Upsona "uratowała" poprzeczka.

Także walczący o mistrzowski tytuł Arsenal Londyn wygrał na boisku Hull City 2-1. W ekipie "Kanonierów" znowu w głównej roli wystąpił Bendtner (we wtorkowym meczu rewanżowym 1/8 finału Ligi Mistrzów z FC Porto zaliczył hat trick), który asystował przy bramce Arszawina, a sam - w doliczonym czasie gry - ustalił wynik, dobijając piłkę sparowaną przez Myhilla po strzale Denilsona. Gra była ostra, chwilami nawet brutalna. Tuż przed przerwą sędzia usunął z boiska Boatenga za faul na Bacarym (wcześniej uderzył Bendtnera ręką w twarz). Gospodarze wyrównali na 1-1 po strzale Bullarda z rzutu karnego, podyktowanego za faul Campbella na Vennegorze of Hesselinku (sędzia boczny nie zauważył, że ten ostatni był na spalonym). Główny arbiter przymknął z kolei oko na kilka fauli gospodarzy.

WYNIKI

Hull - Arsenal 1-2 (1-1), Bullard 28 karny - Arszawin 14, Bendtner 90+3, cz.k.: Boateng (Hull) 45+1; Birmingham - Everton 2-2 (1-2), Jerome 26, Gardner 52 - Anichebe 19, Aiyegbeni 22; Bolton - Wigan 4-0 (1-0), Elmander 10, Davies 48 karny, Muamba 53, Taylor 69; Burnley - Wolverhampton 1-2 (0-1), Thompson 73 - Jarvis 26, Carlisle 47 samob.; Chelsea - West Ham 4-1 (1-1), Alex 16, Drogba 56 i 90, Malouda 77 - Parker 30; Stoke - Aston Villa 0-0; Tottenham - Blackburn 3-1 (1-0), Defoe 45+1, Pawliuczenko 55 i 85 - Samba 80; Manchester U. - Fulham 3-0 (0-0), Rooney 46 i 84, Berbatow 89; Sunderland - Manchester C. 1-1 (1-0), Jones 9 - Johnson 90. Dziś: Liverpool - Portsmouth.

1. Manchester U. 30 66 70-24

2. Chelsea 28 64 69-27

3. Arsenal 30 64 71-33

4. Tottenham 29 52 53-28

5. Manchester C. 28 50 53-36

6. Liverpool 29 48 45-29
7. Aston Villa 27 46 37-21

8. Birmingham 29 44 30-31

9. Everton 29 42 46-42

10. Fulham 29 38 32-32

11. Stoke 29 36 28-33

12. Blackburn 29 34 31-48

13. Bolton 30 32 36-54

14. Sunderland 29 31 37-45

15. Wigan 29 28 27-57

16. West Ham 29 27 37-49

17. Wolverhampton 29 27 23-47

18. Burnley 30 24 31-63

19. Hull 29 24 27-61

20. Portsmouth 28 19 24-47

(FIL)

ZDANIEM TRENERÓW

Ales Ferguson, Manchester United:

- Jestem bardzo zadowolony. Fulham nie było łatwym przeciwnikiem i sprawiało, że musieliśmy spieszyć się ze strzeleniem gola. Zaledwie po kilkunastu sekundach drugiej połowy zdobyliśmy gola i poczuliśmy się o wiele bardziej pewni siebie.

Carlo Ancelotti, Chelsea Londyn:

- W pierwszej połowie zagraliśmy dobrze. Fakt, że West Ham zdobył gola był niejako przypadkiem, choć strzał z daleka był fantastyczny. Utrzymaliśmy jednak równowagę. W drugiej połowie zdobyliśmy drugą bramkę i kontrolowaliśmy grę do końca meczu.

Gianfranco Zola, West Ham United:

- To jest właśnie różnica: takie zespoły jak Chelsea zawsze skorzystają z twoich błędów i nie zawahają się ich wykorzystać i cię ukarać. Myślę jednak, że czwarta bramka w końcówce meczu to było zbyt dużo. Wysoka porażka nie odzwierciedla naszej gry.

Arsene Wenger, Arsenal Londyn:

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że wygrana z takimi drużynami jak Hull nigdy nie przychodzi łatwo, ale wykonaliśmy swoje zadanie i byliśmy zwycięzcami. Graliśmy z poświęceniem, byliśmy silnie mentalni i walczyliśmy do ostatniej minuty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski