Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dieta przyniosła sukces

ARTUR BOGACKI
Katarzyna Wełna z brązowym medalem mistrzostw Europy Fot. Artur Bogacki
Katarzyna Wełna z brązowym medalem mistrzostw Europy Fot. Artur Bogacki
W rozegranych w Sewilli mistrzostwach Europy Katarzyna Wełna (AZS AWF Kraków) odniosła życiowy sukces, sięgając po brązowy medal. W rywalizacji dwójek podwójnych wagi lekkiej 19-letnia zawodniczka ze Stanisławic (powiat bocheński) popłynęła po niego z Weroniką Deresz (WTW Warszawa). Na finiszu wyprzedziły Dunki o 0,4 s.

Katarzyna Wełna z brązowym medalem mistrzostw Europy Fot. Artur Bogacki

WIOŚLARSTWO. 19-letnia Katarzyna Wełna stanęła na podium mistrzostw Europy

- Obstawiano, że w finale medale zdobędą Włoszki i Niemki, a o podium powalczą pozostałe osady - mówi Katarzyna Wełna. - Chciałyśmy coś udowodnić innym, a także sobie. Przed finałem poszłyśmy na długi spacer, żeby oczyścić głowę. Już wtedy powiedziałyśmy sobie, że tanio skóry nie sprzedamy. Było bardzo ciężko. Ostatnie 200 metrów płynęłam z zamkniętymi oczami, tak już mnie wszystko bolało. Po minięciu linii mety nie wiedziałem, jakie mamy miejsce (rozstrzygnęła fotokomórka - przyp. art). Położyłam się na łódce, puściłam wiosła, bo już nie byłam w stanie ich trzymać. Po prostu się popłakałam z bólu. Jak dowiedziałam się, że mamy medal, to te łzy przerodziły się w łzy zwycięstwa. Byłam w szoku, bo nie spodziewałam się tego sukcesu.

Osadę stworzono przed tym sezonem z doświadczonej, 28-letniej Deresz (w ubiegłym roku w czwórce podwójnej wagi lekkiej była mistrzynią świata) i 19-letniej Wełny, dla której to pierwszy sezon w gronie seniorów. Nie znaczy to, że miejsce dostała na kredyt. Ma na koncie brąz ME w jedynce juniorskiej, startowała w MŚ w tej kategorii wiekowej. Do tego spośród zawodniczek wagi lekkiej była najlepsza w krajowych kwalifikacjach do kadry.

- Myślę, że z Weroniką dobrze się uzupełniamy. Jestem takim typem człowieka, który nie wszystko ma uporządkowane. Sprawuje nade mną kontrolę, może nawet w formie takiej "mamy". Obie mamy niesamowitą psychikę do walki, nie boimy się bólu, zmęczenia - mówi Wełna.

Spory udział w sukcesie miał trener Jerzy Broniec (pod jego wodzą Tomasz Kucharski i Robert Sycz zdobyli dwa złote medale olimpijskie). Konsultant kadry współpracuje z Wełną już od dwóch lat, przygotowuje jej plan treningowy. Po skończeniu wieku juniorskiego zawodniczkę (to jej pierwszy sezon wśród seniorek) czekała ciężka praca. Aby walczyć o miejsce w kadrze w wadze lekkiej (w juniorkach nie ma podziału), z 63 kg musiała "schudnąć" do poniżej 57.

- Zdecydowałam się na wagę lekką, bo warunki fizyczne nie pozwalają mi na odnoszenie sukcesów w wadze ciężkiej. Tam dziewczyny mają nawet po 190 cm wzrostu. Trening był inny - mniej siłowy, a wszystko opierało się przede wszystkim na diecie. Dzięki działaczom z Krakowa miałam kontakt z dietetyczką z AWF, udało mi się zrzucić 7 kilogramów i nie stracić przy tym siły. Mam też teraz mniej kilogramów do ciągnięcia po wodzie - śmieje się wioślarka.

Dla AZS AWF Kraków to największy sukces w ostatnich latach (w ME startowała także inna zawodniczka tego klubu Maria Springwald, która w czwórce zajęła 5. miejsce; obie to podopieczne Iwony Wójcik-Pietruszki). Z wyniku cieszą się również w Stanisławicach. Jak mówi zawodniczka, udział w sukcesie miała także rodzina. W wieku 11 lat zajęła się wioślarstwem dzięki bratu, który trenował w Krakowie. Później to tata mocno dopingował ją do treningów.

- Dostałam ergometr (sprzęt do wiosłowania "na sucho" - przyp.), chyba na 13. urodziny. Początkowo w ogóle go nie wykorzystywałam, ale gdzieś od dwóch, trzech lat, kiedy treningi są bardziej wyczynowe, ułatwiał mi przygotowania. Jeśli była taka możliwość, to trenowałam w domu, nie musiałam tracić czasu na dojazd 35 kilometrów na przystań. Przy okazji można się było pouczyć do szkoły, w tym roku miałam maturę - mówi.
Wełna spokojnie podchodzi do życiowego sukcesu, ale po tak dobrym wyniku nie sposób nie nawiązać do igrzysk. Te za trzy lata będą w Rio de Janeiro. - Do tego jeszcze daleko, dopiero za dwa lata mamy kwalifikacje na igrzyska. Mam to gdzieś w głowie, to przecież od dziecka jest moje marzenie. Na pewno nie będzie tak, że woda sodowa uderzy mi do głowy. Zamierzam się skupić na kolejnych zawodach, Pucharze Świata i mistrzostwach świata. Trzeba obronić to miejsce na podium, pokazać, że naszą dwójkę stać na więcej - podkreśla Wełna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski