Dla Artura wspinali się i budowali wielką wieżę

Jeśli się bawić, to mając konkretny cel – uznali organizatorzy festynu charytatywnego na rzecz c­go. Sądeczanin przed dwoma laty, podczas prac w ogrodzie, spadł z drzewa i uszkodził kręgosłup. Od tej pory porusza się na wózku inwalidzkim. Rehabilitacja, która ma pomóc ponownie postawić go na nogi kosztuje 20 tys. zł rocznie.

– Przez zabawę i promowanie wspinaczki chcemy pomóc w zbiórce pieniędzy – mówi Jacek Jurkowski, prezes Klubu Wysokogórskiego w Nowym Sączu. Akcję zorganizowało Stowarzyszenie Sursum Cor­da, a finansowo wsparła ją sądecka firma Newag. Za każdą ułożoną skrzynkę zapłaci 2 zł.

Rekord Polski w układaniu wieży wynosi 33 skrzynki. Został pobity już w sobotę przez Łukasza Rogowskiego z Klubu Wysokogórskiego, który ustawił wieżę z 34 skrzynek. – To nie takie proste, bo im wyższa konstrukcja, tym mniejsza jest jej stabilność – podkreśla Rogowski.

Każdy z uczestników bicia rekordu był zabezpieczony wspinaczkową uprzężą. Asekurowali ich zawodowcy, więc, gdy konstrukcja się rozpadała, zawisali bezpiecznie w powietrzu. 10-letni Janek Gurba z Cy­ga­no­wic, mistrz Polski młodzików we wspinaczce zdołał sam ułożyć aż 26 skrzynek. 20 ustawiła 9-letnia Klaudia Kowalska z Nowego Sącza. W czerwcu uczestniczyła w biegu „Run 4 Smile”, zorganizowanym przez studentów WSB-NLU. Zebrano wówczas 3 tys. zł dla 6-letniego Piotra Bajdela z przepukliną oponowo-rdzeniową.

– Zaangażowanie tak wielu ludzi w zbiórkę funduszy jest dla mnie dodatkową motywacją do walki, bym mógł znowu chodzić – podkreśla wzruszony Artur Kamieński. Nie poddaje się. Po dwóch latach rehabilitacji stawia pierwsze kroki na bieżni i przy balkoniku.