Fot. Kamila Zarembska
- Jestem samotna. Na życie musi mi starczyć 200 zł - mówiła pani Lucyna, która przyjechała specjalnie z Wieliczki i ustawiła się w długiej kolejce po ciepły posiłek. W tym roku były to pierogi, barszcz i kapusta z grzybami, czyli tradycyjne bożonarodzeniowe dania. Do tego świeży chleb i słodycze.
Posiłki dla około 50 tysięcy osób wydawane były od rana do zmroku. Uczestnicy tej wyjątkowej wigilii przyjechali z całej Małopolski i z różnych zakątków kraju. Zdaniem Jana Kościuszki, liczba ubogich cały czas wzrasta. - Smutne to rekordy - ubolewał restaurator, który w 2004 r. zdobył tytuł Filantropa Krakowa. (PP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?