Dla jednych to kawałek blaszki, a dla innych prawdziwy skarb. Poznajcie Damiana z Krakowa, który kolekcjonuje przypinki drużyn piłkarskich

Spadek liczby miejsc na rynku pracy

Kolekcjoner uwielbia przyjść po pracy do mieszkania i przeglądać swoje zbiory, które trzyma na tablicy korkowej i w pudełkach.

- Od dzieciństwa lubiłem rozwiązywać zagadki herbów, różnych symboli, a nawet flag państwowych. Pamiętam, jak przeglądałem encyklopedię i zawsze, jak natrafiałem na zdjęcie flagi, to musiałem dowiedzieć się dlaczego są takie kolory i co oznaczają np. symbole zwierząt - mówi Damian.

Miłośnik przypinek tłumaczy, że z tworzeniem kolekcji jest jak z tatuażem. Na początku chce się mieć jeden, a później apetyty rośnie.

- Człowiek się nie obejrzy, a tu nagle zbiór urasta do setek egzemplarzy. To wciąga. Można poznać wiele ciekawych osób i odwiedzić miejsca, do których normalnie nigdy człowiek by się nie wybrał. Dzięki mojej pasji mam możliwość odwiedzania siedzib klubów piłkarskich niższych lig - dodaje kolekcjoner.

Damian podkreśla, że przypinki to również nośniki historii. Mieszkaniec Podgórza ma w swojej kolekcji odznaki klubów, które kiedyś istniały jako polskie, a obecnie są poza granicami kraju, np. WKS Grodno.

- Mam też przypinkę Garbarni, na której jest napis "KS Garbarnia". Obecnie klub funkcjonuje pod nazwą RKS Garbarnia, a samo KS było używane w latach 1929-49. Jeśli potwierdzi się, że ta przypinka pochodzi z tamtych lat, to będzie to mój najstarszy przedmiot z całej kolekcji - mówi Damian.

Damian posiada również małą kolekcje szalików piłkarskich. To jednak poboczna pasja, więc zbiera jedynie szaliki swoich ulubionych drużyn takich jak Garbarnia Kraków.

Damian stworzył na Facebooku profil "Piłkarski Kolekcjoner", który skupia osoby interesujące się tematyką przypinek. Można na nim sprzedać, kupić przypinki lub dowiedzieć się czegoś na temat ich historii.

Spadek liczby miejsc na rynku pracy