Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla Kremla Ukraina to wciąż część rosyjskiego świata. Nierozerwalna

Rozmawiał Włodzimierz Knap
Fot.OSW
Cerkiew rosyjska traktuje Ukrainę jako część swojego terytorium kanonicznego. Uważa, że jako jedyna ma historyczne prawo prowadzenia tam działalności duszpasterskiej – mówi KATARZYNA JARZYŃSKA z Ośrodka Studiów Wschodnich

– Jakie stanowisko w sprawie wojny na Ukrainie zajmuje Rosyjski Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego, który jest największą organizacją religijną w Rosji i jednocześnie sprawuje zwierzchnictwo nad Ukraińskim Kościołem Prawosławnym Patriarchatu Moskiewskiego?

– Przez kilka miesięcy zwierzchnik tego Kościoła patriarcha Cyryl starał się dystansować od konfliktu. Wypowiadał się w sposób dyplomatyczny, apelował o pokój. Unikał opowiadania się po którejkolwiek ze stron, żeby nie narazić się Kremlowi oraz nie zrazić do siebie wiernych na Ukrainie. Nie zjawił się np. na Kremlu na uroczystości włączenia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej. Z drugiej strony, nigdy nie potępił polityki Kremla.

– To się zmieniło?

– Tak. W sierpniu patriarcha Cyryl wystosował list do patriarchy konstantynopolitańskiego Bartłomieja, w którym zawarł sformułowanie, że konflikt na Ukrainie ma charakter religijny. Napisał, że Kościół unicki, czyli grekokatolicy, oraz Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego, nieuznawany za prawomocny przez światową wspólnotę prawosławną, toczą walkę z kanonicznym rosyjskim prawosławiem. Taka ocena jest zgodna z głosem Kremla, który spór przedstawia jako wojnę cywilizacyjną w obronie ludności rosyjskojęzycznej i rosyjskiego systemu wartości.

– Jak Cerkiew rosyjska traktuje Ukrainę?

– Jako część swojego terytorium kanonicznego i uważa, że jako jedyna ma historyczne prawo prowadzenia tam działalności duszpasterskiej. Dlatego z wrogością odnosi się do aktywności innych grup wyznaniowych w tym kraju. W opinii Kościoła rosyjskiego Ukraina, a także Białoruś i Mołdawia, są nierozerwalną częścią tzw. Rosyjskiego świata.

– Czyli?

– Jednolitej pod względem religijnym i społecznym przestrzeni, zamieszkiwanej w przeważającej większości przez ludność prawosławną i rosyjskojęzyczną. W myśl tej idei społeczeństwa tych krajów są jednym narodem prawosławnym, spadkobiercami „Świętej Rusi”. Idea „Rosyjskiego świata” jest kluczowa dla Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, gdyż uzasadnia jego dążenia do umocnienia pozycji na tym obszarze. Znajduje ona też zastosowanie w polityce zagranicznej Rosji. Kreml powołuje się na nią dla uzasadnienia brutalnych działań wobec Ukrainy.

– Czy patriarcha Konstantynopola odpowiedział na list patriarchy Cyryla?

– Nie mam takich informacji. Dodam, że podobne pisma patriarcha Cyryl wystosował do OBWE, Rady Europy i ONZ.

– Dlaczego tak postępuje?

– To był ruch wyprzedzający. Miał na celu znalezienie sprzymierzeńców oraz zapobiec konsolidacji Kościołów prawosławnych na Ukrainie, co mogłoby prowadzić do uniezależnienia się ukraińskiego prawosławia od Rosji.

– Który Kościół prawosławny na Ukrainie ma najwięcej wiernych?

– Do niedawna badania wskazywały, że najliczniejszą wspólnotę stanowił Ukraiński Kościół Prawosławny podległy Moskwie. Przynależność do niego deklarowało rok temu blisko 28 proc. wyznawców prawosławia. Są sygnały, że obecnie Kościół ten słabnie, popularność zyskuje natomiast niekanoniczny Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego, który zerwał więzi z rosyjskim prawosławiem w 1992 r. W 2013 r. popierało go 26, a w kwietniu 2014 r. – 32 proc. wyznawców prawosławia. Znaczna jednak część prawosławnych na Ukrainie, około 40 proc., nie identyfikuje się z żadnym konkretnym Kościołem.

– Cerkiew rosyjska przez wieki była blisko „tronu”. Czy dziś jej sojusz z ekipą prezydenta Putina jest równie silny?

– Od czasu, gdy w 2009 r. patriarszy tron w Moskwie objął patriarcha Cyryl, stosunki „ołtarza” i „tronu” uległy zacieśnieniu. Współpraca z władzą świecką przynosi Cerkwi wiele korzyści, m.in. zapewnia jej dostęp do środków masowego przekazu, lepszy niż inne grupy wyznaniowe dostęp do wiernych, ułatwia odzyskiwanie utraconego niegdyś majątku czy zdobywanie funduszy.

– Jak układają się stosunki patriarchy Cyryla z prezydentem Putinem?

– Bardzo dobrze. Patriarcha wiele razy wyrażał publicznie poparcie dla prezydenta. Ten zaś często bierze udział w uroczystościach religijnych; i odwrotnie. Z okazji świąt obaj przesyłają sobie wzajemne życzenia i gratulacje. Na bliskie relacje ma wpływ to, że Putin traktuje prawosławie jako jeden z filarów państwowości rosyjskiej i uczynił z niego element promowanej przez siebie ideologii państwowej.

– Od niedawna (13 sierpnia 2014 r.) na czele Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego stoi patriarcha Onufry. Jakie zajmuje stanowisko wobec wojny na Ukrainie?

– Z jednej strony próbuje bronić interesów wiernych na Ukrainie, z drugiej ucieka się do zabiegów dyplomatycznych, by nie doprowadzić do otwartej konfrontacji z Patriarchatem Moskiewskim. Onufry, tak jak jego poprzednik, metropolita Wołodymyr, opowiada się za utrzymaniem związków kanonicznych z moskiewskim prawosławiem, dążąc jednak do pogłębiania autonomii ukraińskiego Kościoła.

Polityka Kremla i zachowanie Cyryla stawiają metropolitę Onufrego w trudnym położeniu. Agresja Rosji spowodowała znaczący wzrost nastrojów antyrosyjskich wśród Ukraińców, co ma przełożenie na ich stosunek do Cerkwi rosyjskiej i jej zwierzchnika. Wielu prawosławnych Ukraińców traktuje dzisiaj patriarchę Cyryla jako reprezentanta interesów imperialnej Rosji i sojusznika Putina.

– Patriarchą Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego jest Filaret. Jakie on zajmuje stanowisko?
– Jest bardzo krytyczny wobec Rosji, negatywnie ocenia również postawę Cyryla w trwającym konflikcie. Gdy doszło do eskalacji walk na wschodniej Ukrainie, Filaret konsekwentnie występował w obronie ukraińskiego interesu narodowego, głosił konieczność zachowania integralności terytorialnej Ukrainy i odparcia zapędów imperialnych Moskwy. Apeluje też o zjednoczenie podzielonego ukraińskiego prawosławia i uniezależnienie go od Moskwy.

– Patriarcha Filaret głosi potrzebę zjednoczenia się Kościołów prawosławnych na Ukrainie. Czy może się to udać?

– Przedstawiciele Kościołów prawosławnych na Ukrainie, które nie podlegają Cerkwi rosyjskiej, od dawna przekonują, że skoro Ukraina jest niezależnym państwem, to i Kościoły powinny być niezależne. Choć część duchownych Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego podległego Moskwie prawdopodobnie podziela taki pogląd, to przeszkodą w prowadzeniu negocjacji jest patriarcha Filaret, który jest przez nich postrzegany jako rozłamowiec. Niemniej ze względu na sytuację na Ukrainie temat ten będzie powracał. Możliwe, że w jakiejś formie zostanie podjęty w czasie zaplanowanego na rok 2016 Soboru Wszechprawosławnego w Stambule, najważniejszego zgromadzenia wschodniego odłamu chrześcijaństwa.

***

– KATARZYNA JARZYŃSKA pracuje w zespole rosyjskim w Ośrodku Studiów Wschodnich.

Zajmuje się przede wszystkim problematyką społeczną w Rosji, m.in. polityką socjalną, aktywnością społeczną, kwestiami narodowościowymi i wyznaniowymi, migracjami i demografią.

– Agresja Rosji spowodowała znaczący wzrost nastrojów antyrosyjskich wśród Ukraińców, co ma przełożenie na ich stosunek do Cerkwi rosyjskiej i jej zwierzchnika. Wielu prawosławnych Ukraińców traktuje dzisiaj patriarchę moskiewskiego Cyryla jako reprezentanta interesów imperialnej Rosji i głównego sojusznika prezydenta Putina.

– Idea „Rosyjskiego świata”

jest kluczowa dla Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, gdyż uzasadnia jego dążenia do umocnienia pozycji na Ukrainie, Białorusi i Mołdawii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski