Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla ludzi o mocnych nerwach

Redakcja
Sokół Przytkowice pokonał na własnym boisku Lotnika Kryspinów 3-1 (1-0), ale jego sukces rodził się w bólach. Podopieczni Romana Skowronka zmarnowali dwa rzuty karne!

Fot. Grzegorz Sroka

IV LIGA PIŁKARSKA. Mimo zmarnowania dwóch rzutów karnych, Sokół Przytkowice pokonał u siebie Lotnika Kryspinów 3-1 (1-0)

- Przed wejściem na nasz stadion będziemy musieli chyba wywiesić tabliczkę, że mecze Sokoła są tylko dla ludzi o mocnych nerwach - mówi z uśmiechem Wiesław Firlej, kierownik drużyny Sokoła. - Teraz możemy się śmiać, ale przecież w pierwszej połowie nie było nam wesoło, kiedy w odstępie dwóch minut najpierw Łukasz Lelek, a potem Witek Stokłosa, zmarnowali rzuty karne. Z takim zjawiskiem spotkałem się po raz pierwszy odkąd działam w futbolu.

Przytkowicki kierownik wierzył jednak w swoją drużynę. - Przede wszystkim dlatego, że chłopcy walczyli - podkreśla Wiesław Firlej. - Może wpływ na ich postawę miały roszady dokonane w składzie przez trenera Romana Skowornka. Chodzi głównie o blok defensywny. Prezentował się on znacznie pewniej niż we wcześniejszej kolejce w Sieprawiu, gdzie przegraliśmy z Karpatami 1-2, choć wcale nie musieliśmy. Bardzo dobrze pracowały nasze skrzydła, dlatego na przedpolu bramkowym rywali często się kotłowało. Silnymi punktami zespołu byli Michał Rzeszótko z Dawidem Rzeszutką (na zdjęciu). Zagraliśmy z wielką determinacją. Gdybyśmy z takim zębem walczyli w Sieprawiu, coś tam pewnie byśmy ugrali. Ważne, że potrafimy na własnym boisku wygrywać, bo to jest spora zaliczka. Teraz musimy też nauczyć się przywozić coś z wyjazdów.

- Jesteśmy słabi i dlatego przegraliśmy - Maciej Musiał, trener Lotnika, nie szukał tanich usprawiedliwień dla swoich podopiecznych. - Nie przypadkiem po trzech kolejkach mamy tylko punkt. Zawsze niby do pewnego momentu walczymy, ale trafiają nam się w końcu tak koszmarne indywidualne błędy, przekreślające wysiłek całego zespołu. Chłopcy muszą się nauczyć konsekwencji w tym co robią na boisku. Czeka nas praca, praca i jeszcze raz praca - dodaje szkoleniowiec Lotnika.

Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski