Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla ludzi z charakterem

zab
To była największa niespodzianka środowej kolejki. Górnik Brzeszcze, zgłaszający aspiracje do IV ligi, przegrał w Suchej Beskidzkiej z Babią Górą 0-2 (0-1). Ona z kolei rozpaczliwie walczy o utrzymanie w wadowickiej "okręgówce".

Górnik Brzeszcze w Suchej Beskidzkiej stracił nie tylko punkty, ale także dobre imię

Kibice - nie tylko brzeszczańscy - starali sobie na swój sposób wytłumaczyć porażkę jednego z faworytów rozgrywek. - Żaden sędzia nas nie "kręcił" - mówi trener Górnika Mariusz Wójcik. - Ponieśliśmy jak najbardziej zasłużoną porażkę. Styl zaprezentowany przez mój zespół wpierwszej połowie był po prostu żenujący. Moje oczy były zmęczone, oglądaniem "popisów" swoich podopiecznych. Chłopcy po prostu zapomnieli, że futbol jest dla ludzi zcharakterem. Są mecze, których po prostu przegrać nie można - dodaje szkoleniowiec.
Kadra brzeszczan była mocno osłabiona. - Kontuzje wyeliminowały z____gry Wojtka Stawowego i__Arkadiusza Bartulę. Pamiętajmy też, że nie ma już z____nami Tomasza Misia, który wyjechał prywatnie do Anglii. On zawsze robił wprzodzie sporo zamieszania. Nie wpełni sił był natomiast Rafał Pawłowicz - wylicza szkoleniowiec. - Ktoś może powiedzieć, że nie mieliśmy kim straszyć rywali. Nic podobnego. Hołduję zasadzie, że skoro na boisku oba zespoły grają w____kompletnych kadrach, to siły są wyrównane - dodaje szkoleniowiec.
Zdaniem Mariusza Wójcika, porażka Górnika ze znacznie niżej notowanym przeciwnikiem była nieunikniona. - Po pierwsze dlatego, że chłopcy nie wyciągali żadnych wniosków z____wcześniejszych spotkań. Otrzymaliśmy już kilka ostrzeżeń - zwraca uwagę brzeszczański szkoleniowiec. - Poza tym, trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że wiosną nie udało nam się jeszcze rozegrać ani jednego spotkania, po którym mógłbym powiedzieć, że chłopcy walczyli na pełnych obrotach przez 90 minut - dodaje szkoleniowiec.
W drugiej odsłonie brzeszczanie zagrali już znacznie lepiej. - Okazuje się, że jak się chce, to można walczyć. Nawet wtedy, gdy nie ma kilku zawodników. Niestety, na początku drugiej odsłony zostaliśmy skutecznie skontrowani po raz drugi iciężko było nam się potem przebić przez mur defensywny suskiej ekipy. Po porażce wSuchej Beskidzkiej możemy sobie powiedzieć, że marzenia oawansie do IV ligi były tylko mrzonką. Liderujące Beskidy nie przegrały meczu. Nawet wmatematyce nasze szanse na ich dogonienie są już znikome - kończy Mariusz Wójcik.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski