Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla swego synka Marcin walczy z rakiem mózgu

Magdalena Balicka
32-letni Marcin Kosowski z siedmiomiesięcznym synkiem Mikołajem
32-letni Marcin Kosowski z siedmiomiesięcznym synkiem Mikołajem Archiwum rodzinne
Trzebinia. Lekarze w Polsce dają mu kilka miesięcy życia. Marcin Kosowski chce wygrać z nowotworem, dla swojego synka. Zbiera na leczenie w Niemczech.

Minęło sześć lat, odkąd Marcin Kosowski usunął guza mózgu i zakończył leczenie. Myślał, że koszmar już się skończył i przed nim tylko szczęśliwe chwile. Poznał Aleksandrę, wzięli ślub i urodził im się synek Mikołaj. Pół roku temu podczas rutynowej kontroli okazało się, że guz odrósł i to do takich rozmiarów, że żaden lekarz w kraju nie zdecydował się na operację.

- Dają mu pół roku życia, nie więcej - załamuje głos pani Ola, żona Marcina. Nie godzi się na czarny scenariusz. Chce walczyć o życie męża nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla synka.

- Tempo wzrostu wskazuje na to, że guz jest złośliwy. Jedyne leczenie, jakie mogą mi zaproponować lekarze, polega na przedłużeniu mojego życia o kilka lub kilkanaście miesięcy oraz na poprawieniu jego jakości - wyznaje. Przeszedł kolejną radioterapię, jest w trakcie chemioterapii. Leczy się w Centrum Onkologii w Gliwicach. - W Polsce glejak III lub IV stopnia oznacza wyrok śmierci. Za granicą są inne metody leczenia. Dają nadzieję - mówi.

Nie stać go na wyjazd do niemieckich klinik. Prosi o wsparcie na leczenie i konsultacje za granicą. - Jeśli jest dla mnie jakakolwiek szansa, chciałbym z niej skorzystać - podkreśla. - Chciałbym widzieć, jak mój synek rośnie i nie dopuścić do sytuacji, w której będzie mnie znał tylko ze zdjęć.

Nawiązał kontakt z kliniką w Berlinie. Zanim jednak trafi tam na konsultacje, musi przetłumaczyć na niemiecki 56-stronicową kartotekę medyczną. Jedna strona kosztuje prawie 100 zł. Żona stara się, by jej męża objęła opieką jedna z ogólnopolskich fundacji. Dopóki nie będzie oficjalnego konta rodzinę Kosowskich można wspomóc finansowo kontaktując się z panią Olą pod numerem tel. 792 502 279.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski