Ołeksandr Muzyczko, jeden z liderów ultranacjonalistycznego Prawego Sektora, znany także jako "Saszka Biały" już nie przyjdzie na posiedzenie lokalnych władz w Równem i nie będzie wymachiwał kałasznikowem. Nie pobije też prokuratora, jak na jednym z filmików pokazywanych na YouTube. Poszukiwany zarówno przez służby ukraińskie, jak i rosyjskie, został ranny w strzelaninie z milicjantami. - Gdy doszło do wymiany ognia, jeszcze krótko żył, ale kiedy lekarz przybył na miejsce, musiał stwierdzić zgon - mówi Wołodymyr Jewdokimow, ukraiński wiceminister spraw wewnętrznych.
Okoliczności śmierci Muzyczki są jednak niejasne. Zdaniem władz, to on zaczął strzelać jako pierwszy, gdy funkcjonariusze usiłowali zajechać mu drogę. Dzisiaj pewne jest tylko to, że Muzyczko od dawna był celem służb. Bardziej nawet rosyjskich.
Agencje prasowe Ria Nowosti i Interfax, powołując się na źródła w wymiarze sprawiedliwości, napisały wczoraj, że Rosjanie wydali za nim międzynarodowy list gończy za udział w drugiej wojnie czeczeńskiej pod stronie islamistów. W 2000 roku "Saszka Biały" miał stać za likwidacją co najmniej 20 żołnierzy rosyjskich.
Dzisiaj jego śmierć jeszcze bardziej pogarsza i tak już napiętą sytuację polityczną we wschodniej Ukrainie. Przypomnijmy, że Dmytro Jarosz, szef Prawego Sektora - ugrupowania paramilitarnego, które przekształciło się ostatnio w partię polityczną - zamierza wystartować w majowych wyborach prezydenckich.
Tak jak Serhij Tihipko - nie tak dawno współpracownik Wiktora Janukowycza i były prezes Narodowego Banku Ukrainy - który wczoraj zgłosił się jako kandydat Partii Regionów, rządzącej do ostatniego przewrotu.
Tymczasem spokoju nie ma też we władzach w Kijowie. Parlament na raty odwoływał ministra obrony Ihora Teniucha, członka nacjonalistycznej Swobody. Szef resortu sam złożył dymisję, słysząc o bezczynności w sprawie Krymu, ale dopiero za drugim podejściem został pozbawiony stanowiska. Jego miejsce zajął Mychajło Kowal, porwany niedawno i potem uwolniony przez Rosjan na Krymie.
Prezydent USA Barack Obama, który prawdopodobnie przyjedzie do Polski na początku czerwca - w rocznicę wyborów 1989, ale także w związku z sytuacją na Ukrainie - powtórzył wczoraj, że jeśli Rosja podejmie kolejne kroki, sankcje wobec niej zostaną rozszerzone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?