Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego zawaliły się wieże World Trade Center?

GEG
O godz. 14.45 polskiego czasu pierwszy samolot uderzył w północną wieżę World Trade Center. 18 minut później druga maszyna - co można było już zobaczyć na ekranach telewizorów - uderzyła w wieżę południową. O godz. 16 zawaliła się południowa wieża, a pół godziny później - północna. O godz. 23.20 runął kolejny budynek w kompleksie World Trade Center.

Opinie ekspertów

   (INF. WŁ./PAP) Dwie 110-piętrowe wieże World Trade Center w Nowym Jorku rozpadły się w taki sposób, jak rozpadają się wyeksploatowane budynki niszczone w centrum gęstej zabudowy. Jak mogło dojść do tego, że wieżowce legły w gruzach, choć samoloty zniszczyły tylko górne ich części? Według prof. Janusza Kaweckiego, dyrektora Instytutu Mechaniki Budowli na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej, samo uderzenie samolotu w budynek nie mogło spowodować zawalenia się obiektu.
   Dwie 110-piętrowe wieże zawaliły się tak, jakby zapadły się pod ziemię. To, co było widać w telewizji, przypominało wysadzenie budynku w centrum gęstej zabudowy - robi się tak w przypadku obiektów przeznaczonych do rozbiórki.
   Jak mogło dojść do tego, że budynki legły w gruzach, choć samoloty zniszczyły tylko górną ich część?
   Według prof. Zbigniewa Pawłowskiego z Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, uderzenie samolotu w budynek spowodowało, że znalazło się w nim kilka ton wysokooktanowej benzyny, która wybuchła. - Nastąpiło bardzo duże podniesienie temperatury - twierdzi prof. Pawłowski. - Była to konstrukcja stalowa - stal osiągnęła wysoką temperaturę i zaczęła gwałtownie spadać jej wytrzymałość. Osłabiona przez temperaturę stal nie wytrzymała ciężaru tego budynku. Budynek miał stalowe słupy zewnętrzne i stalowe stropy. Stropy zapewne nie wytrzymały jako pierwsze - widzieliśmy maszt budynku, który jakby schował się do środka - a potem już ściany zewnętrzne nie mogły wytrzymać, ponieważ zaczął się problem stateczności, braku usztywnień, itd. Było to zawalenie jakby do środka. Konstrukcja w pierwszej fazie była bardzo sprawna; mimo że budynek został uderzony wysoko, to nie przewrócił się. Dopiero po nagrzaniu konstrukcja po prostu "wysiadła".
   Zdaniem Jerzego Grochulskiego, sekretarza generalnego Stowarzyszenia Architektów Polskich, budynki stojące obok World Trade Center są również bardzo poważnie naruszone i dopiero specjalistyczne badania ich konstrukcji dadzą odpowiedź, czy mogą być one normalnie eksploatowane. - Trzon (konstrukcja nośna) wysokich nowojorskich budynków mieści się w ich środku - _wyjaśnia Jerzy Grochulski. - _Jeżeli konstrukcja jest stalowa, to ze względów bezpieczeństwa jest ona zazwyczaj czymś osłaniana. Ta osłona gwarantuje wytrzymanie konstrukcji przez określony czas (w granicach 2 godzin). To jest czas, który ma służyć ewentualnej ewakuacji ludzi. W sytuacji, gdy jakiś element stalowy zostaje odsłonięty, a budynek płonie, stal szybko traci swoje walory konstrukcyjne i staje się giętka jak plastelina.
   Prof. Janusz Kawecki, dyrektor Instytut Mechaniki Budowli Politechniki Krakowskiej, zastrzega, że w tej chwili nie ma informacji o wszystkich czynnikach, które miały wpływ na zawalenie się budynków, więc trudno jednoznacznie powiedzieć, co było bezpośrednią przyczyną katastrofy. - Jest jednak mało prawdopodobne, a raczej niemożliwe, by taki budynek zawalił się od uderzenia samolotu - mówi profesor. - Tego typu obiekty, bardzo wysokie, projektuje się uwzględniając nie tylko siłę wiatru, ale także możliwość bocznego uderzenia. Uderzenie samolotu mogło spowodować zniszczenie konstrukcji na kilku piętrach, ale nie powinno zagrozić całemu budynkowi. Musiało być inne działanie, które spowodowało katastrofę - mogły to być np. kolejne wybuchy czy pożar. Nie wiemy, jak ogień rozprzestrzeniał się w tym budynku, a przy wysokich temperaturach (takie były tam na pewno) niektóre elementy mogły stracić swoją nośność.
   To, co mogliśmy oglądać na ekranach telewizora, było bardzo podobne do typowego wysadzenia zużytego obiektu. Właśnie w taki sposób - prosto w dół, a nie na boki - zapada się budynek, w którym w odpowiedni sposób umieszczono ładunki wybuchowe. Robi się to wtedy, gdy trzeba wyburzyć obiekt stojący wśród istniejącej zabudowy, by niszczony budynek nie spadł na inne budynki i ich nie uszkodził.
   Zawalania się trzeciego budynku już nie widzieliśmy. Nie wiemy, czy budynek ten się położył, czy zapadł, podobnie jak dwa poprzednie. Zawalanie się trzeciego budynku na pewno wiąże się z zawaleniem się dwóch wież i uderzeniem ich o podłoże. Mogło być tak, że uderzenie to spowodowało przeniesienie drgań na stojący obok budynek.
(GEG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski