Wiadomo, że chłopiec miewał ataki padaczki, ale zdaniem Jacka Hermana, szefa zakopiańskiego pogotowia, trudno wyrokować, czy to choroba była przyczyną śmierci. Trudno też jednoznacznie stwierdzić, czy do zgonu dziecka przyczyniły się zaniedbania basenowych ratowników. Sprawę bada prokuratura zakopiańska, która czeka w tej chwili na wyniki sekcji zwłok.
(KOV)
(INF. WŁ.) Nadal nie znana jest przyczyna śmierci jedenastolatka, który w niedzielę zmarł na zakopiańskim basenie na Antałówce. Wszelkie wątpliwości powinna wyjaśnić zarządzona przez prokuratora sekcja zwłok, która przeprowadzona zostanie w Krakowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!