Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego zmieniamy opony na zimowe

Piotr Rayski-Pawlik.
Piotr Rayski-Pawlik
Rozmowa. O przygotowaniu samochodu na zimę z kierowcą off-roadowym i właścicielem serwisu samochodowego Rafałem Kamienieckim rozmawia Piotr Rayski-Pawlik.

- Kiedy górale wymieniają opony na zimowe?

- Właśnie teraz, czyli kiedy nadeszły pierwsze mrozy. To błąd, bo trzeba o tym pomyśleć wtedy, kiedy temperatury schodzą poniżej plus ośmiu stopni. W naszych podhalańskich warunkach pogoda jest bardziej kapryśna niż w pozostałych częściach kraju. Dlatego tu nawet z dnia na dzień może przyjść zima i zaskoczyć kierowców. Ci na letnich oponach po śniegu będą się ślizgać i może dojść do tragedii.

- To kwestia bieżnika, prawda?

- Bieżnika swoją drogą. Bieżnik opony letniej jest projektowany z myślą o jak najlepszym odprowadzaniu wody, kiedy wjedziemy w kałużę. Zimą większym zmartwieniem jest przyczepność. Owszem, są rowki do odprowadzania błota pośniegowego, ale istotniejsza jest powierzchnia styku koła z drogą. Poza tym opona zimowa zbudowana jest z zupełnie innego materiału. Często dodawany jest silikon albo krzemionka. Chodzi o to, aby opona była bardziej miękka i przyczepna.

- A napęd na cztery koła? Czy to by nam nie załatwiło sprawy? Wiele samochodów ma teraz takie napędy.

- 4x4 jest też lepsze przy ruszaniu na śliskiej drodze. Ale już podczas jazdy, a szczególnie podczas hamowania zachowanie auta z takim napędem jest praktycznie takie samo, jak auta normalnego. Przy niewłaściwie dobranej oponie nawet napęd na obie osie nie ochroni przed wypadnięciem z zakrętu. Oczywiście cały czas zakładamy, że mamy do czynienia z normalnym kierowcą, a nie z szaleńcem, bo zimówki zwiększają bezpieczeństwo, ale ludziom rozsądnym.

- O czym jeszcze kierowcy powinni pomyśleć późną jesienią?

- Na pewno o zmianie płynu do spryskiwaczy na niezamarzający, inaczej jest duże ryzyko, że lód rozsadzi nam zbiornik. Podobnie z płynem do chłodnicy. Sprawdziłbym także akumulator. Jeśli latem były z nim problemy, teraz jest najwyższy czas, żeby go wymienić. Całkowicie wyładowany akumulator też może rozsadzić się od środka na dużym mrozie, kiedy zamiast elektrolitu jest w nim sama woda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski