Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Długi marsz Macrona dopiero teraz się zaczyna

Aleksandra Gersz, Remigiusz Półtorak
Emmanuel Macron
Emmanuel Macron AFP/EAST NEWS
Francja. Od czasów Napoleona nie było tak młodego przywódcy. Teraz nowe wyzwanie - jak zdobyć większość w parlamencie, żeby rządzić.

Wczorajsza scena była więcej niż znacząca. Podczas uroczystości 8 maja odchodzący prezydent Francois Hollande przekazał de facto władzę swojemu następcy, zapraszając go do wspólnego oddania hołdu żołnierzom przy Łuku Triumfalnym, ale ważne było co innego.

Hollande dążył do tego, aby pokazać - i zapewne będzie to robił jeszcze przy innych okazjach - że Macron jest jego spadkobiercą; że to on go „wychował” do najwyższej funkcji w państwie. Dla młodego prezydenta-elekta takie wsparcie jest jednak tylko obciążeniem, po bardzo źle ocenianym ostatnim pięcioleciu i dlatego wczoraj widać było, że próbuje się przynajmniej trochę zdystansować od Hollande’a. Zachowując w pełni protokół dyplomatyczny.

WIDEO: "Oczekujemy, że Macron odejdzie od wyborczej retoryki, w której niesłusznie posługiwał się polskimi przykładami"

Źródło: TVN24/x-news

Macron chce zacząć nowy rozdział, tym bardziej, że jego zwycięstwo nad Marine Le Pen było więcej niż zdecydowane. Polityk, który dopiero w grudniu skończy 40 lat zdobył 66,1 proc. głosów, co oznacza, że głos oddało na niego 20,7 mln Francuzów. Le Pen poparło 33,9 proc., czyli 10,6 mln ludzi. Takiego poparcia w II turze - nie licząc Jacquesa Chiraka w pojedynku z ojcem Le Pen w 2002 roku - nie mieli ani Nicolas Sarkozy, ani Francois Mitterrand.

Porównanie do tego ostatniego prezydenta stało się tym bardziej żywe, że podobne jak Mitterrand w 1981 roku szedł samotnie po wygranej do paryskiego Panteonu, tak Macron powtórzył niemal tę scenę w niedzielę przy Luwrze i znajdującej się tam słynnej piramidzie.

Wczoraj lider istniejącego zaledwie od 13 miesięcy ruchu En Marche! zrezygnował z przewodzenia mu.

Młody centrysta, uśmiechający się szeroko do elektoratu lewicowego i prawicowego odniósł wyraźne zwycięstwo, jednak frekwencja wyborcza - 74 proc. - była we Francji najniższa od 50 lat. Od oddania głosu wstrzymało się aż 12 mln ludzi!

Macron zostanie zaprzysiężony w najbliższą niedzielę 14 maja. Dzień później powinien przedstawić kandydata na premiera. Od kilku dni, pytany na ten temat, wskazuje, że praktycznie go ma, choć z kilku potencjalnych nazwisk, żadne się nie wyróżnia.

Nowy prezydent będzie chciał zmniejszyć liczbę ministrów swego rządu z 18 do 15 i zamierza jedną trzecią z nich powołać spoza obecnej elity politycznej.

Niewykluczone jednak, że pierwszy powołany premier będzie urzędował tylko czasowo. Francję czekają bowiem wybory parlamentarne, które odbędą się 11 i 18 czerwca.

Marine Le Pen już zapowiedziała, że jeszcze przed wyborami planuje gruntowne zmiany w szeregach Frontu Narodowego, aby zwiększyć szanse swojej partii. O miano czołowej opozycji walczy też Jean-Luc Melenchon, lider „Nieuległej Francji”, czwarty w wyścigu prezydenckim. O jego ambicjach świadczy choćby to, że w niedzielę wieczorem wystąpił z przemówieniem do swoich zwolenników tuż po pierwszym komentarzu Macrona.

Tymczasem nowy prezydent obiecał, że zjednoczy podzieloną Francję, zapewnił, że będzie stał na czele „jedności narodu” i „walczył z siłami, które dzielą i osłabiają” kraj.

Jak mówił, będzie też „chronił Europę” i starał się „wzmocnić więzi łączące kraje członkowskie Unii Europejskiej”, a także będzie walczył z terroryzmem.

„Gratulacje dla Emmanuela Macrona z powodu jego dzisiejszego wielkiego zwycięstwa i zostania następnym prezydentem Francji. Bardzo czekam na współpracę” - napisał na Twitterze prezydent USA Donald Trump. Zareagował również prezydent Rosji Władimir Putin. „Rosnącemu zagrożeniu ze strony terroryzmu i brutalnego ekstremizmu towarzyszy eskalacja lokalnych konfliktów i destabilizacja całych regionów. W tych warunkach szczególnie ważne jest, aby przezwyciężyć wzajemną nieufność i połączyć siły, aby zapewnić międzynarodową stabilność i bezpieczeństwo” - brzmi oświadczenie Kremla.

Kto się cieszy ze zwycięstwa Emmanuela Macrona?

Główne francuskie i europejskie gazety piszą o zwycięstwie Macrona z radością i nadzieją. Pojawia się nawet hasło, że „Francja się odważyła”.

Ciekawy zabieg zastosowała lewicowa „Libération”. Na pierwszej stronie widnieje tytuł „Dobra robota” (Bien joué) pod zdjęciem Emmanuela Macrona, natomiast na ostatniej inne określenie „Bien fait”, które można tłumaczyć tak samo - ale na zdjęciu z odwróconą Marine Le Pen. Dodatkowo tajemnicze ręce wymownie wypychają szefową skrajnej prawicy.

Radość i nadzieję z powodu wygranej nowego prezydenta wyraża większość liberalnych francuskich gazet. „Rok temu jeszcze nikt nie wyobrażał sobie zwycięstwa Macrona. W wieku 39 lat został on wybrany na prezydenta Francji. Trudno to nawet opisać, to historyczne wydarzenie” - pisze „Le Parisien”. „Francja się odważyła” - pisze z kolei ekonomiczny dziennik „Les Echos”, dodając, że Macron - najmłodszy prezydent w historii V Republiki - „przebywa z rękami wzniesionymi ku niebu”. Dla katolickiego „La Croix” to zwycięstwo wyraźne, ale jednocześnie kruche. „Le Monde” zwraca uwagę na „wyzwania, które stoją przed nowym prezydentem”.

Ze zwycięstwa proeuropejskiego Macrona cieszą się również główne niemieckie gazety. „Süddeutsche Zeitung” pisze , że Francuzi, wybierając Macrona, a nie Le Pen, „zażegnali polityczną katastrofę”. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważa jednak, że Macron nie może zignorować „problemów, leków i trosk” wyborców Le Pen, którzy wyrazili „nienawiść do politycznych elit”.

„Przegrana Le Pen może sugerować, że największa fala populizmu już za nami” - pisze „The Times”, a „The Guardian” twierdzi, że „każdy inny wynik byłby katastrofą”, choć zauważa, że Macron „będzie potrzebował szczęścia”. (AIP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski