Sezon 2010/11 małopolsko-świętokrzyskiej III ligi Szreniawa Nowy Wiśnicz zakończyła na 5. miejscu, a kierownictwo klubu miało bardzo ambitne plany na przyszłość, bo zamierzano zbudować mocną drużynę, która miała zapukać do bram rozgrywek centralnych. Losy drużyny potoczyły się jednak zupełnie inaczej.
– Niestety, w __połowie następnego sezonu rozpoczęły się problemy finansowe – _przypomina ówczesny kierownik drużyny Antoni Dziok. – Już po zakończeniu rundy jesiennej sytuacja była zła, więc błędem okazało się utrzymywanie bardzo kosztownego składu i brnięcie w coraz większe długi. Najbardziej rozsądnym rozwiązaniem byłoby wtedy dogranie rozgrywek do końca własnymi zawodnikami i rozpoczęcie kolejnych już w czwartej lidze __– _dodaje.
Zespół z Nowego Wiśnicza do końca grał jednak w najmocniejszym składzie, a rywalizację zakończył na 7. miejscu. Prawdziwy koszmar rozpoczał się jednak w sezonie 2012/13, kiedy nadal grająca w III lidze drużyna zaczęła powoli „umierać”.
Sezon zakończyła na ostatnim, 16. miejscu w tabeli, dwa ostatnie wyjazdowe mecze oddała walkowerem i została zdegradowana do IV ligi. Do kolejnej edycji rozgrywek wiśniczanie już nie przystąpili i nadal nie wiadomo, czy wystartują także w nadchodzącym sezonie.
_– Czkawką cały czas odbija się zadłużenie klubu z poprzednich sezonów, które nadal nie jest uregulowane. Wiem, że przed zbliżającym się sezonem klub zamierzał rozpocząć grę w tarnowskiej klasie okręgowej, jednak z powodu zadłużenia finansowego nie otrzymał licencji – _wyjaśnia Dziok.
– Prawdą jest, że klub nadal ma wobec mnie i zawodników, którzy w poprzednich sezonach grali w Szreniawie, spore długi. Wygraliśmy już sprawę w sądzie, mamy nakazy komornicze i myślę, że jakoś odzyskamy nasze pieniądze – potwierdza trener Dariusz Siekliński który w sezonie 2010/11 z drużyną z Nowego Wiśnicza osiągnął największy sukces w historii klubu.
Aktualnie w Szreniawie funkcjonują tylko grupy młodzieżowe: juniorzy starsi, trampkarze i młodzicy.
Po rocznej przerwie podjęto także próbę reaktywacji zespołu seniorów i po nieudanym podejściu do klasy okręgowej drużyna została ostatecznie zgłoszona do bocheńskiej grupy klasy A.
– Trudno wyrokować, czy zespół przystąpi do rozgrywek, bo nie mamy zbyt wielu zawodników chętnych do gry. Wszystko powinno rozstrzygnąć się w najbliższych dniach – informuje działający w tej chwili w Szreniawie Krzysztof Stokłosa.
– _Zdecydowanie takie miasto jak Nowy Wiśnicz powinno mieć drużynę seniorów. Na pewno mogliby w niej grać miejscowi zawodnicy, którzy teraz po zakończeniu wieku juniora odchodzą do __okolicznych klubów _– kończy z kolei Dziok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?