Długów ubywa, ale do do finansowej stabilizacji jeszcze daleko

   Stałe, co miesiąc wpłacane w zamian za zainstalowanie na stadionie swej reklamy pieniądze, płynąć będą z kont m. in. ZNTK, MPEC i SITA. Znalazła się również anonimowa osoba, która skłonna jest, za przez 5 lat widniejący na koronie obiektu baner, wykupić 85-tysięczny dług Sandecji wobec remontującego przed laty stadion nieistniejącego już przedsiębiorstwa. Po firmie pozostało wspomnienie, ale komornik nie ustaje w swych wysiłkach zmierzających do wyegzekwowania podanej wyżej kwoty.
   - Pieniądze z firmy SITA lada dzień powinny się znaleźć na naszym koncie - mówi prezes Sas. - Piłkarzom i kadrze trenerskiej obiecaliśmy wyrównanie przynajmniej części zaległości do połowy lutego. Nie zwykłem łamać danego słowa, zatem większość z tych środków przeznaczymy na zaspokojenie potrzeb zawodników. Rozmawiałem z szefem krakowskiego oddziału Toto-Lotka Janem Karkowskim, który nie wykluczył możliwości kooperacji z nami. Udało się również znaleźć pracodawców dla większości graczy. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć jak wielkie to odciążenie budżetu Sandecji.
   6 marca na stadionie przy ul. Kilińskiego odbędzie się wielki festyn, podczas którego drużyna zostanie zaprezentowana kibicom, a piłkarze stoczą wewnętrzny pokazowy pojedynek. Pojawiła się ponadto koncepcja zorganizowania przez MKS olimpiady dla osób niepełnosprawnych. Da to szansę skorzystania ze środków PFRON. Wstępnie ustalono, że za zdobyte w ten sposób środki zakupiony zostanie klubowy autokar.
   Znane są już ceny biletów na wiosenne spotkania Sandecji. Pozostają one bez zmian: 10 zł normalne i 6 zł za ulgowe wejściówki. Od początku marca w sekretariacie klubu kupować można karnety na 8 meczów rundy rewanżowej. Za abonament na trybunie krytej zapłacić należy 120 zł, zaś za pozostałe miejsca na stadionie - 60 zł. (dw)