Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do 6600 zł rocznie bez podatku [WIDEO]

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Wyższą kwotę wolną dla uboższych sfinansują ludzie zarabiający ponad 7128 zł miesięcznie oraz budżet państwa
Wyższą kwotę wolną dla uboższych sfinansują ludzie zarabiający ponad 7128 zł miesięcznie oraz budżet państwa archiwum polskapress
PIT. 3,5 mln podatników o najniższych dochodach zyska w przyszłym roku od kilku do 631 zł „na rękę”. Dzięki wyższej tzw. kwocie wolnej

Dla zdecydowanej większości podatników, czyli 20 mln Polaków, w przyszłym roku nic się nie zmieni. Zyskają najubożsi. Za to najbogatsi, zarabiający ponad 127 tys. zł brutto rocznie, oddadzą fiskusowi o 556 zł więcej niż dotąd. Oto efekt zmian w naliczaniu kwoty wolnej od podatku.

PiS: Kwota wolna od podatku niższa niż zapowiadaliśmy, ale obietnice z kampanii będą spełnione

Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press

Sejm i Senat uchwaliły je w dwa dni i jedną noc, wykonując rzutem na taśmę wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Rok temu uznał on, że utrzymywanie na niezmienionym od lat poziomie (3091 zł) kwoty wolnej od podatku jest niezgodne z konstytucją. TK zgodził się z rzecznikiem praw obywatelskich, że tak niska kwota uderza w najuboższych. Muszą się oni dzielić z państwem nawet tak symbolicznymi dochodami, jak 260 zł miesięcznie, gdy minimum egzystencji wynosi ponad 500 zł, a minimum socjalne 1000 zł na głowę miesięcznie.

Kwota wolna była dotąd równa dla wszystkich: i biednych, i średniaków, i bogatych. Gdyby nie ona (nie wszystkie kraje ją stosują), każdy pracownik i emeryt musiałby płacić podatek od każdej zarobionej lub otrzymanej złotówki. Dzięki kwocie wolnej osoby z dochodem poniżej 3091 zł rocznie wcale nie płaciły podatku i składek zdrowotnych, a bardziej zasobnym zostawało w kieszeni 556 zł i 38 gr.

Spełnione częściowo

Andrzej Duda obiecał w kampanii wyborczej podniesienie kwoty wolnej do 8000 zł. Po elekcji złożył w Sejmie projekt stosownej ustawy. Nie zakładał on uzależnienia kwoty wolnej od dochodów, więc nominalnie najwięcej (prawie 884 zł „na rękę”) zyskałyby na tej zmianie osoby o dochodach powyżej 8 tys. zł rocznie. Budżet państwa kosztowałoby to aż 15,5 mld zł.

Rząd uznał, że wobec wprowadzenia programu Rodzina 500+ (koszt: 21 mld zł rocznie) nie ma pieniędzy na realizację prezydenckiego projektu kwoty wolnej i przesunął spełnienie wyborczej obietnicy na następne lata. Wywołało to atak opozycji, bo w kampanii wyborczej Beata Szydło deklarowała, że zmian dokona w 100 dni od objęcia władzy.

W rządowym projekcie, jaki w ostatnich dniach trafił do Sejmu, znalazł się zapis o ponownym zamrożeniu kwoty wolnej w 2017 r. na poziomie 3091 zł. Jednocześnie wicepremier i minister finansów Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie rozwiązań, dzięki którym najbiedniejsi oddadzą fiskusowi mniej niż dotąd.

Do 6600 zł rocznie bez podatku [WIDEO]
red.

Szczegóły poznaliśmy w poniedziałek, gdy senator Grzegorz Bierecki (PiS) zgłosił do rządowego projektu poprawkę wprowadzającą nowe stawki kwoty wolnej, uzależnione od dochodów. Ponieważ formalnie poprawka ta była inicjatywą parlamentu, można ją było uchwalić błyskawicznie, bez uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. Nie trzeba też było przedstawiać wyliczenia skutków zmian dla budżetu państwa. Wystarczyło głosowanie w dwóch izbach, które poszło PiS-owi sprawnie. Ustawę błyskawicznie podpisał prezydent. Wszelkie zmiany w podatkach na rok następny muszą być bowiem ostatecznie zatwierdzone do końca listopada.

Biedny zyska, średniak nie

Jak te zmiany przełożą się na nasze dochody „na rękę”? Najwięcej zyskają osoby zarabiające lub otrzymujące emerytury, renty i inne świadczenia rzędu 6600 zł rocznie, czyli 550 zł miesięcznie. Dziś płacą podatki i składki zdrowotne od nadwyżki ponad 3091 zł. Teraz nie zapłacą ani grosza. W ich kieszeni zostanie więc w najlepszym wypadku o 631 zł więcej niż dziś.

Wraz ze wzrostem dochodów ponad granicę 6600 zł rocznie kwota zwolniona z podatku będzie jednak maleć i po przekroczeniu 11 tys. zł rocznie osiągnie poziom taki, jak obecnie, czyli 3091 zł. Oznacza to, że w kieszeni osób zarabiających lub otrzymujących np. 750 zł miesięcznie zostanie co miesiąc o 60 zł więcej, natomiast w przypadku ludzi o dochodach między 11 tys. zł a 85,5 tys. zł rocznie (90 proc. podatników) nie zmieni się nic.

Powyżej 85,5 tys. zł kwota wolna będzie maleć, by przy dochodach ponad 127 tys. zł rocznie dojść do zera. Zamożniejsi podatnicy stracą w skrajnym wypadku 556 zł i 38 gr rocznie, bo dziś tyle zostaje w ich kieszeni dzięki kwocie wolnej. Rząd szacuje, że takich ludzi jest ok. 650 tys., więc zwiększone daniny z ich kieszeni nie wystarczą na załatanie dziury spowodowanej zmniejszeniem obciążeń trzem milionom najuboższych. Wicepremier Morawiecki szacuje, że wpływy fiskusa będą z tego powodu mniejsze o około miliard złotych.

Minister finansów ma co roku weryfikować wysokość kwoty wolnej i do 15 września przedstawiać rządowi wnioski w tej sprawie w celu ewentualnego podniesienia lub obniżenia kwoty dla poszczególnych grup podatników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski