Atomówka to kilkutygodniowa biało-czarna suczka. Mieszaniec. Wraz z bratem i dwoma siostrami została porzucona w lesie pod Olkuszem.
Szczenięta miały szczęście, bo ktoś je znalazł i cała czwórka trafiła do racławickiego schroniska. - To były takie wylęknione maleństwa. Przez kilka dni, mimo pobytu w ogrzewanym pomieszczeniu, trzęsły się w kącie. Były wystraszone. Widać, że to zwierzęta bardzo skrzywdzone - opowiada opiekunka Edyta Deńca, trzymając na rękach ostatnią z czwórki, która jeszcze przebywa w placówce. Pozostała trójka już znalazła swoje nowe domy.
Jeszcze bardziej poruszająca jest historia Witka. Pies trafił do Racławic po tym, gdy ktoś wydłubał mu oczy. Cały jego wygląd świadczył zresztą o tym, że został ciężko doświadczony. Bardzo długo na każdą próbę dotyku reagował szczekaniem i wyciem. Kładł się na ziemi, bojąc się kontaktu z człowiekiem. Dopiero po kilku tygodniach nabrał nieco ufności. Mimo swojego kalectwa on również znalazł nowy dom.
Nie wszystkie zwierzęta mają tyle szczęścia. Z grupy 130 dorosłych psów przebywających w schronisku, kilka zamieszkuje tutaj od 2012 roku. Kilkanaście trafiło w roku następnym.
- Najmniej problemów jest ze znalezieniem nowych właścicieli dla młodych piesków. Jednak gdy kończą 4-5 lat, mało kto się nimi interesuje. Dlatego niektóre przebywają u nas do samego końca - mówi Edyta Deńca.
Osoby zainteresowane adopcją zwierzaków mogą się z nimi zapoznać za pośrednictwem strony internetowej schroniska. Każdy pies i kot jest tam dokładnie obfotografowany, a do zdjęć jest dołączona informacja o jego usposobieniu, wieku, kondycji, rasie (o ile jest to pies rasowy) oraz o tym, skąd pochodzi.
Właściciele schroniska zapewniają dodatkowo opiekę weterynaryjną. Psa można m.in. bezpłatnie wysterylizować. Z kolei jednym z warunków oddania zwierzaka jest to, by w nowym domu nie był trzymany na łańcuchu.
Do Racławic trafiają często zwierzęta z odległych części Małopolski: z okolic Olkusza, Liszek, Zabierzowa. Wszystko zależy od tego, które gminy podpiszą z placówką umowę na przyjęcie zwierząt bezdomnych. Gdy na terenie którejś z nich błąka się bezpański pies lub kot, gmina informuje o tym schronisko.
Jego pracownicy jadą na miejsce, chwytają zwierzaka i przywożą do Racławic. Koszty ponoszone z tego tytułu przez gminy są określone w umowach ze schroniskiem.
Liczba tych zgłoszeń nasila się przed zimą, gdy ludzie stają się bardziej wyczuleni na obecność wałęsających się, często zmarzniętych i wystraszonych (po porzuconych przez właścicieli) zwierzaków. Dlatego zwłaszcza teraz każda pomoc dla schroniska jest mile widziana.
Można przywieźć karmę suchą i mokrą, psie akcesoria oraz ubrania. Oczywiście ubrania dla zwierząt.
- Nie muszą być nowe. Wszystko się przyda. Mamy wiele zwierząt starszych, z krótką sierścią, które są najbardziej narażone na chłody ponieważ nie są tak ruchliwe jak młode - zaznaczają pracownicy placówki.
Racławickie schronisko dla bezdomnych zwierząt znajduje się kilkadziesiąt metrów od drogi prowadzącej w kierunku Dosłońca. Prowadzi do niego dojazd wyłożony betonowymi płytami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?