Fot. Andrzej Wiśniewski
Jak się okazuje, jej wątpliwości wzbudziły dwie informacje: jedna o tym, że "przesyłki listowe wyjmuje się poniedziałek - piątek po godz. 12", a druga, że "przesyłki listowe wrzucone po godzinie 12 traktowane są jako nadane w dniu następnym". - Czy mam przez to rozumieć, że godzina 12 to pora graniczna, a skoro z mojej skrzynki listy wyjmowane są później, to nawet priorytety trafiają do odbiorcy z jednodniowym poślizgiem? - zastanawia się nasza Czytelniczka.
Jak wyjaśnia Bartłomiej Kierzkowski, rzecznik regionalny Poczty Polskiej, godziną graniczną dla listów priorytetowych, jeśli zostawia się je w urzędzie pocztowym, jest godz. 15, a jeżeli urząd czynny jest krócej, co zdarza się głównie w mniejszych miejscowościach - godzina jego zamknięcia. Jeśli zaś chodzi o przesyłki wrzucane do skrzynek pocztowych, to gdy wrzuci się je przed opróżnieniem skrzynki - traktowane są jako nadane w tym dniu, a gdy po tej godzinie - jako nadane w dniu następnym.
Listy ze skrzynek wyjmowane są o różnych godzinach, trudno bowiem, by pracownicy poczty dotarli do wszystkich o jednej porze. Jest to więc pora między godziną 11 a 14. Dlatego na jednych skrzynkach podana jest informacja, że przesyłki wrzucone po 12 traktowane są jako nadane w dniu następnym, na innych zaś, że np. po godzinie 11 czy 14.
Termin, w jakim przesyłka priorytetowa powinna dotrzeć do odbiorcy, ustala Rozporządzenie ministra infrastruktury z 2004 r. w sprawie warunków wykonywania powszechnych usług pocztowych, w którym określono "minimalne wskaźniki terminowości doręczeń przesyłek w obrocie krajowym". Zgodnie z tymi przepisami, 82 proc. listów priorytetowych powinno docierać do adresatów już następnego dnia po nadaniu; w dwa dni od wrzucenia do skrzynki u odbiorców powinno się już znaleźć 90 proc. przesyłek priorytetowych, a w trzy dni - 94 proc. Celu tego nie udało się jednak Poczcie Polskiej jeszcze w pełni osiągnąć. Jak podaje Bartłomiej Kierzkowski, do spełnienia tych wymogów brakuje około 2 procent, co oznacza, że następnego dnia po wysłaniu do rąk odbiorców trafia 80 proc. listów priorytetowych.
O terminach doręczania przesyłek mówi także ustawa Prawo pocztowe, w myśl której "operator publiczny obowiązany jest doręczać przesyłki listowe przyjęte do przemieszczenia i doręczenia w ramach powszechnej usługi pocztowej: nie później niż w 4. dniu po dniu nadania - w przypadku przesyłki listowej najszybszej kategorii i nie później niż w 6. dniu po dniu nadania - w przypadku przesyłki niebędącej przesyłką najszybszej kategorii".
A co w sytuacji, gdy terminy te nie zostaną dotrzymane? Niestety - nic. Klientowi nie przysługuje żadne odszkodowanie za utratę, ubytek lub uszkodzenie zwykłej przesyłki listowej - nie mówiąc już o zbyt późnym jej dostarczeniu.
(WES)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?