Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do mundialu tylko pięć tygodni, a zmartwień jest coraz więcej

Paweł Hochstim
Stephane Antiga trenerem reprezentacji Polski jest od października
Stephane Antiga trenerem reprezentacji Polski jest od października Fot. Sylwia Dąbrowa
Kontrowersje. To ma być przełomowy moment w polskiej siatkówce, tymczasem drużyna zawiodła w Lidze Światowej, a budżet się nie dopina.

Równo za pięć tygodni – w sobotę, 30 sierpnia – polscy siatkarze rozegrają z Serbami na Stadionie Narodowym w Warszawie mecz otwarcia mistrzostw świata. Mundial w Polsce ma być największym wydarzeniem w historii siatkówki. Czy zostanie dobrze zapamiętany przez Polaków?

Na razie jest nerwowo: biało-czerwoni nie wyszli z grupy w Lidze Światowej, zajmując, wprawdzie po wyrównanej walce, ostatnie miejsce w rywalizacji z Włochami, Brazylijczykami i Irańczykami. Martwią kłopoty zdrowotne lidera polskiej drużyny Bartosza Kurka, który sam mówi, że na mundial może nie zdążyć z odbudową pełnej formy.

Z gry w kadrze – oficjalnie z powodów osobistych – zrezygnował Łukasz Żygadło, więc rywalizacji na pozycji rozgrywającego już nie ma, bo wiadomo, że, o ile nie dojdzie do żadnej kontuzji, w reprezentacji znajdą się Paweł Zagumny i Fabian Drzyzga. Nie jest to wymarzona sytuacja, bo przecież Zagumny sam mówi, iż całego turnieju nie będzie w stanie zagrać, a z kolei Drzyzdze jeszcze wiele brakuje do tego, by stać się rozgrywającym wysokiej klasy.

To, niestety, nie koniec kłopotów w polskiej kadrze, bo raz po raz wyciekają nieoficjalne informacje na temat niestosownego zachowania niektórych rezerwowych zawodników. Część z nich musiała już nawet zapłacić wysokie kary za złamanie regulaminu kadry.

Do problemów sportowych dochodzą problemy organizacyjne, bo budżet imprezy najwyraźniej się nie dopina, skoro Polsat, który jest jednym z organizatorów, zaproponował innym telewizjom odkupienie praw do transmisji. Ponieważ odzewu nie było, to rozważa możliwość transmitowania mistrzostw w specjalnie w tym celu stworzonym płatnym kanale.

Trudno odebrać to inaczej niż jako naciski na Ministerstwo Sportu, by dofinansowało imprezę. Wprawdzie polski rząd przekazał już na siatkarski mundial ok. 3,5 mln zł, ale organizatorzy twierdzą, że to za mało. To też jest dziwne, bo bilety na mecze były bardzo drogie, a już wiadomo, że sprzedały się najlepiej w historii siatkarskich mistrzostw świata. Biorąc pod uwagę olbrzymie zainteresowanie kibiców – Polsat sam przedstawia dane, z których wynika, że transmisjami zainteresuje się blisko 20 milionów osób – stacja dobrze zarobi na sprzedaży reklam.

A jednak wciąż organizatorzy twierdzą, że pieniędzy jest za mało. Powodem tego ma być wycofanie się spółki PKN Orlen ze sponsorowania mistrzostw. To też dziwna decyzja, bo przecież Orlen jest sponsorem m.in. reprezentacji Polski, a obecnie realizuje wielką kampanię reklamową opartą na siatkówce.

Jak skończy się całe zamieszanie? Pewnie negocjacje Polsatu i Polskiego Związku Piłki Siatkowej z ministrem sportu zakończą się sukcesem i rząd pomoże w dopięciu budżetu. Polsat pokaże mecze reprezentacji Polski w swoim otwartym kanale, a o pomyśle z założeniem specjalnego płatnego kanału wszyscy szybko zapomną. Trudno wyobrazić sobie inny scenariusz, bo nikt i nic Polakom święta nie popsuje. Chyba że słabe wyniki reprezentacji...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski