Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do pełni szczęścia brakło dwóch punktów [ZDJĘCIA]

Justyna Krupa
Euroliga koszykarek. By uniknąć trafienia w play-off na mocną Nadieżdę Orenburg, wiślaczki ostatni mecz rundy zasadniczej musiały wygrać różnicą przynajmniej 26 punktów. Były blisko, ale się nie udało.

Wisła Can-Pack Kraków – BLMA Montpellier 72:48 (14:11, 12:13, 19:12, 27:12)
Wisła: Quigley 23 (3x3), Żurowska 16, Lavender 14, McCray 6, Ouvina 2 – Tamane 5, Szott 3, Skobel 3, Pawlak 0.
BLMA: Sacko 8, Ciak 6, Bremont 4, Tanqueray 2, Basko 1 – Robert 15, Turcinović 8, Devillers 2, Riondet 2, Foisse 0.
Sędziowali: Andris Aunkrogers, Martynas Gudas, Dragan Kralj. Widzów 500.

Już po trzech minutach trener Stefan Svitek musiał wziąć czas, by uporządkować grę swojej ekipy. Nie da się jednak uzyskać korzystnego wyniku, jeżeli liderka zespołu do przerwy prawie nie trafia do kosza. A Jantel Lavender miała słabą skuteczność. Zresztą cały zespół przez 4 minuty drugiej kwarty nie był w stanie zdobyć punktu.

Francuzki to jedna z najsłabszych drużyn w stawce. Mimo to Wisła długo nie była w stanie narzucić rywalkom swoich warunków gry. Dopiero w drugiej połowie krakowianki zaczęły się rozkręcać. Przede wszystkim obudziła się Justyna Żurowska, która w niczym nie przypominała zagubionej zawodniczki sprzed przerwy.

W końcu pojawiła się szansa na 26-punktowe zwycięstwo. Na 3 sekundy przed końcem wynik był dla wiślaczek korzystny, ale nie zdołały wybronić ostatniej akcji. W play-off zagrają z ekipą z Rosji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski