Do pociągu mają pod górkę

Przewoźnik, w tym przypadku kolej, ma obowiązek zapewnić osobie niepełnosprawnej, lub osobie o ograniczonej sprawności ruchowej, swobodny dostęp do świadczonych usług. Jednak na dworcu w Miechowie coś zawodzi, choć nie posądzamy tu nikogo o złą wolę. - Serce mi się kraje, gdy widzę osoby z różnymi dysfunkcjami ruchowymi, dosłownie wnoszone przez członków rodzin - komentuje sytuację Barbara Kawa, często przechodząca tunelem podziemnym, gdyż mieszka na os. Kolejowym.

Na miechowskim dworcu są zamontowane trzy platformy transportowe; jedna z boku dwupoziomowych schodów, przy zejściu do miasta i dwie pomagające niepełnosprawnym „wydobyć się” z przejścia podziemnego na perony. Obok platform są metalowe tabliczki; „przywołanie obsługi”, stosowny instruktaż, regulamin korzystania i ostrzeżenia. Na peronach, obok rozkładów jazdy, widzimy umieszczone obwieszczenia o zakresie pomocy kolei przy organizowaniu przejazdów osób niepełnosprawnych.

Na stronie Kolei Małopolskich czytamy, że na stacjach, na których obecny jest personel, osobom niepełnosprawnym lub o ograniczonej sprawności, świadczona jest nieodpłatna pomoc w zakresie wsiadania i wysiadania z pociągu lub przesiadania się do pociągu skomunikowanego. Aby zagwarantować pomoc, o potrzebie jej udzielenia należy poinformować przewoźnika co najmniej na 48 godzin przed rozpoczęciem podróży.

Jest też jakby złagodzenie procedur: jeśli takiego powiadomienia nie dokonano, pracownicy Kolei Małopolskich dołożą wszelkich starań dla zapewnienia pomocy w taki sposób, aby osoba niepełnosprawna mogła odbyć podróż. Taka osoba ma obowiązek zgłosić się na stacji minimum 30 min i maks. 60 min przed odjazdem pociągu. Zgłoszenia przejazdu osób niepełnosprawnych przyjmowane są całodobowo pod telefonem 790 - 374 - 036 lub pocztą elektroniczną na adres; dyspozytor.malopolskiekoleje.com.pl

Jest też lista osób przeszkolonych, które takową pomocą przy obsłudze platform mogą służyć. Szkopuł jednak w tym, że chyba znów zawodzi informacja. I mało kto o niej wie…

- Zgłoszenie na 48 godzin przed rozpoczęciem podróży, obowiązuje bez zmian. Potem stosowna wiadomość - zapotrzebowanie „na transport” - dociera do Miechowa. Osoby do transportowania wyznaczamy nie my, tylko nasi zwierzchnicy. Trzeba być na stacji ze znacznym wyprzedzeniem. Jeśli niepełnosprawny podjedzie do platformy od strony miasta to jest lepiej, bo tylko to jedno urządzenie będzie do obsługi. Jeśli przyjedzie od strony os. Kolejowego, to tu są do obsługi dwie windy. A one chodzą jak ślimak. Dosłownie. Więc lepiej być wcześniej, by zdążyć na pociąg - słyszymy od pań pracujących na stacji.

- W zakresie obsługi platform przeszkolona została Straż Miejska, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i pracownicy placówek, w których przebywają osoby niepełnosprawne - wylicza burmistrz Dariusz Marczewski. Może taką informację też wypadałoby zamieścić na stronie internetowej Urzędu Gminy i Miasta?

Osoby o ograniczonych możliwościach mobilnych podróżujące koleją potrzebują pomocy i asysty nie tylko przy wejściu na peron. Dlatego jest potrzeba kompleksowego działania i przygotowania ze strony pracowników PKP - PLK S.A. oraz, przewoźników, by umożliwić sprawną obsługę i zapewnić pełne bezpieczeństwo osobom o ograniczonych możliwościach ruchowych zarówno na stacji początkowej jak i końcowej.

- Montowane na stacjach urządzenia różnego typu, dopełnia dodatkowe wsparcie obsługi, (jeśli, takowa jest konieczna) oraz pomoc drużyn konduktorskich - informuje Dorota Szalacha, rzecznik prasowy PKP - Polskich Linii Kolejowych S.A. Według danych PEFRON, w liczącym ok. 50 tys. mieszkańców powiecie miechowskim prawie 9 procent to osoby o różnym stopniu niepełnosprawności. One również podróżują koleją.

[email protected]