Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do przemyśleń w Krakowie

Redakcja
Dopóty dzban wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie, a ucho właśnie się urwało.

Ryszard Niemiec: PRETEKSTY

Wojewoda, w swej łaskawości, raz jeszcze Legii odpuścił, ale UEFA już nie! Najbliższy mecz na Łazienkowskiej, z cyklu grupowych zmagań Ligi Europejskiej, kibice gospodarzy obejrzą w telewizji. Klub tytułem kary za wyczyny "żylety" zabuli 150 tysięcy euro, co po zliczeniu strat wynikłych z zerowej frekwencji, ekonomicznie uderza w plecy na - bagatela - trzy miliony złotych. Taka jest cena flirtowania prezesa Legii, Bogusława Leśnodorskiego, z dyktującymi własne prawa na widowni władczymi strukturami kibicowskimi. W Warszawie udawano, że nic się stało, kiedy kibicowskie hordy "popisywały się" w Wilnie i Wiedniu, kiedy czołowemu piłkarzowi pięścią "wymierzał sprawiedliwość" herszt "żylety", kiedy na trybunach pojawiały się banery z rasistowskimi inskrypcjami, kiedy na każdym meczu kibole fundowali sobie pirotechniczne atrakcje...

Wieloletnie starania liderów kibicowskiego kartelu osiągnęły swój strategiczny cel w ubiegły czwartek, w Rzymie. Tam, w stolicy cywilizacji śródziemnomorskiej, niewątpliwie sięgnęli po palmę pierwszeństwa w barbarzyńskim rankingu. Tylko Normanowie plądrujący w 1084 roku miasto porywali się na bezczeszczenie symbolu starożytnej cywilizacji, jakim jest Koloseum, a dziś ich zbarbaryzowani spadkobiercy z Polski także podnieśli rękę na narodowe sanktuarium Italii "Ołtarz Ojczyzny". Zgroza, wstyd i hańba! Szefostwo warszawskiego klubu przed paroma laty podjęło kampanię zaprowadzenia ładu i porządku na stadionie, po tym jak rozpanoszone kibolstwo posunęło się w swej szalonej swawoli do wznoszenia okrzyków "jeszcze jeden!", po śmierci głównego inwestora, właściciela ITI Jana Wejcherta... Tą złowieszczą intencją objęty był człowiek, za sprawą którego stojąca na krawędzi bankructwa Legia została przygarnięta przez wspomniany koncern medialny i przekształcona w najsilniejszy finansowo polski klub ligowy. Jest nim Mariusz Walter, nawiasem mówiąc, zanim zdecydował się zaangażować w piłkarski biznes, wnikliwie zapoznawał się z doświadczeniami właściciela Wisły. Jako pierwszy i... ostatni odważył się pójść na wojnę ze stadionowymi wandalami, stosował stadionowe zakazy, zaryzykował przetrzymanie bojkotu "żylety" uderzającego w budżet klubu... i, niestety, przegrał. Skapitulował, zdając sobie sprawę z samotności szeryfa, którego opuścili najbliżsi współpracownicy, tacy jak samorząd, PZPN, Ekstraklasa, Ministerstwo Sportu! To był przełomowy moment w batalii o kulturę na stadionach, o zwycięstwo nad szowinistycznym amokiem, nienawiścią wobec ludzi sympatyzujących z konkurencyjną drużyną. W Polskę poszedł sygnał, że kibolstwo triumfuje, przejmuje kontrolę nad klubami! W tym kontekście następny krok, jaki nas czeka, to spełnienie marzenia kibola francuskiego Paris Saint Germain, niejakiego Fredericka H., który chce "żeby miasto wyznaczyło miejsce na legalne ustawki; podpisywalibyśmy papier, że wchodzimy tam na własną odpowiedzialność". No, ale wówczas nastąpi definitywna zamiana ról: zamiast na mecze, publika chodzić będzie na pokazy walk plemiennych, typowych dla zmierzchu cywilizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski