Michałowianka Michałowice - Spójnia Osiek-Zimnodół 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Jarosz 40, 0:2 Wdowik 80.
Michałowianka: Pruś - Pydych, Soja, Jurek, Dębowski - Soboń (80 Draguła), Jaworski (60 Krzystyniak), Wilk, Nosek (70 Nawrot) - Sane, Grzegórzko (55 Michalski).
Spójnia: Wilk - Czarnota (60 D. Duda), Michał MrózI, Wdowik, Glanowski - B. Lizończyk (85 Byczek), P. Duda, Marcin Mróz (65 Kasprzyk), Żak (75 Szewczyk) - Jarosz, Niemczyk.
Widzów: 50.
W znacznie gorszych nastrojach są piłkarze Michałowianki. Dla beniaminka, który po jesiennej części zmagań zajmował znakomite 3. miejsce w tabeli, to druga porażka w drugim spotkaniu rundy rewanżowej.
- Zagraliśmy o trzy klasy lepiej niż tydzień wcześniej z Grębałowianką (1:2), ale jeśli chodzi o wykańczanie akcji, to znów była katastrofa - mówi trener Michałowianki Krzysztof Krok.
Gospodarze w pierwszej połowie mieli przewagę i sporo szans bramkowych, ale seryjnie je marnowali. Najlepszej nie wykorzystał Sane (jesień spędził w II-ligowej drużynie Limanovii), który spudłował z kilku metrów, mając przed sobą tylko bramkarza. Spójnia w tym czasie stworzyła tak naprawdę tylko jedną okazję - i zamieniła ją na gola, gdy Jarosz minął obrońcę i szybką zespołową akcję sfinalizował celnym strzałem.
- Do przerwy gospodarze byli lepsi, prowadziliśmy niezasłużenie - przyznał grający trener gości Piotr Kasprzyk. - W drugiej połowie zagraliśmy już dużo lepiej, można powiedzieć, że kontrolowaliśmy mecz.
Wynik ustalił w 80 min Wdowik, wykorzystując rzut karny, podyktowany za zagranie ręką Wilka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?