Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do zwycięstwa Kolejarzowi zabrakło kilku sekund. Pozostał smutek i złość

Piotr Pietras
Jakub Czerwiński (nr 5) wygrał pojedynek główkowy z Krzysztofem Markowskim (nr 10) i zdobył gola
Jakub Czerwiński (nr 5) wygrał pojedynek główkowy z Krzysztofem Markowskim (nr 10) i zdobył gola fot. Grzegorz Golec
Zespół ze Stróż w dramatycznych okolicznościach stracił pewne, wydawałoby się, zwycięstwo. Remis dla niecieczan uratował Jakub Czerwiński.

Zespół Kolejarza nie wykorzystał doskonałej okazji, by po ponad pół roku przerwać serię meczów bez zwycięstwa na własnym boisku. Gospodarze zagrali bardzo dobrze taktycznie. Dokładnie zabezpieczyli swoją bramkę, uniemożliwiając w ten sposób wyżej notowanej drużynie z Niecieczy swobodną grę w ofensywie.

W pierwszej odsłonie najbliższy szczęścia był Emil Drozdowicz, który, wykorzystując dokładne podanie Jakuba Biskupa, strzelił z bliska głową, piłka poszybowała jednak tuż obok słupka (22 min). - Od początku meczu mieliśmy wyraźną przewagę, dominowaliśmy na boisku, niestety, cały czas biliśmy głową w mur - ocenił poczynania swojej drużyny trener "Słoników" Piotr Mandrysz.

Zdecydowanie ciekawiej na boisku było po zmianie stron, gdy miejscowi nieco odważniej ruszyli do przodu. Sygnał do ataku dał Tomasz Chałas, który w 55 min sprawdził czujność Sebastiana Nowaka. Dwie minuty później Kolejarz przeprowadził najładniejszą akcję meczu.

Bardzo aktywny Wojciech Trochim rozegrał piłkę na lewej stronie z Kamilem Adamkiem, po czym ten drugi wrzucił futbolówkę w pole karne do 19-letniego Bartłomieja Smuczyńskiego, który strzelając z 8 metrów nie dał szans Nowakowi. - Ćwiczyliśmy takie rozegranie akcji na treningach, tym bardziej cieszę się z tego gola - podkreślił trener Kolejarza Przemysław Cecherz.

Po stracie bramki zespół z Niecieczy cały czas próbował doprowadzić do wyrównania, w żaden sposób nie mógł jednak przebić się przez szczelną obronę Kolejarza. W ostatnim kwadransie meczu niewiele wskazywało, że wynik może jeszcze ulec zmianie.

Przyjezdni nie rezygnowali jednak do końca i w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, po krótko rozegranym rzucie rożnym, Damian Piotrowski dośrodkował w pole karne do Jakuba Czerwińskiego, a ten uprzedził obrońców Kolejarza i mocnym strzałem głową doprowadził do remisu.

Zdaniem trenerów
PRZEMYSŁAW CECHERZ, Kolejarz:
- Zrobiliśmy wszystko, by pokonać zespół z Niecieczy. Chłopcy zagrali z pełną determinacją, bardzo dobrze w defensywie. Tym bardziej jest nam żal, że zwycięstwo uciekło nam w ostatniej akcji spotkania. Nie ma się co dziwić, że po meczu czujemy spory niedosyt, natomiast w szatni zapanowały smutek i złość.

PIOTR MANDRYSZ, Termalica Bruk-Bet:
- W trakcie meczu zdecydowanie częściej byliśmy w posiadaniu piłki, niestety, niewiele z tego wynikało. W konstruowaniu akcji na pewno nie pomagał nam stan płyty boiska, która była bardzo grząska. Remis nie krzywdzi żadnej ze stron, mimo wszystko liczyliśmy na zwycięstwo.

Kolejarz Stróże 1 (0)
Termalica Nieciecza 1 (0)
Bramki: 1:0 Smuczyński 57, 1:1 Czerwiński 90+4.

Kolejarz: Radliński 6 - Gryźlak 6, Markowski 5, Niane 5, Walęciak 5 - Smuczyński 6, Stefanik 5, Bocian 4I, Trochim 7, Adamek 5 (73 Majchrzak) - Chałas 5 (90+3 Leśniak).

Termalica Bruk-Bet: Nowak 6 - Fryc 6, Czerwiński 7I, Kopacz 6, Pielorz 6 (77 PawlusińskiI) - Biskup 5 (77 Piotrowski), Sołdecki 6, Foszmańczyk 6, Kujawa 4 (69 Kogut), Jarecki 5 - Drozdowicz 5.

Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec).
Widzów: 200.

Rozmowa

Jakub Czerwiński: Gra w błocie nie jest przyjemna, wtedy trudniej atakować

Pod względem piłkarskim byliście zespołem wyraźnie lepszym od Kolejarza, mimo to długo męczyliście się, by zdobyć jeden punkt.

Mecze z Kolejarzem zawsze były dla nas bardzo trudne i nie inaczej było w niedzielę. Rzeczywiście, zdecydowanie lepiej radziliśmy sobie z rozgrywaniem piłki, szczególnie widoczne było to w pierwszej połowie. Założenie było takie, by jak najszybciej zdobyć gola, by zmusić w ten sposób rywali do rozluźnienia szyków obronnych. Niestety, nie udało się nam zrealizowanie tego planu, gdyż cały czas brakowało nam dobrego ostatniego podania lub strzału na bramkę. W dodatku po jednej z nielicznych kontr Kolejarza straciliśmy bramkę, co całkiem pokrzyżowało nam szyki.

Mimo wszystko, nie poddaliście się i do końca dzielnie walczyliście.

W sporcie nigdy nie wolno się poddawać. Zawsze należy walczyć z przeciwnikiem i z przeciwnościami losu. Tylko wtedy można osiągnąć sukces.

W jakim stopniu grząska płyta boiska miała wpływ na poczynania na boisku?

Gra w takim błocie nie jest niczym przyjemnym. Zdecydowanie łatwiej jest się wtedy bronić niż atakować, a to właśnie zespół ze Stróż był w tym meczu w defensywie. Proszę się więc nie dziwić, że tak długo się męczyliśmy, nim zdobyliśmy gola. Najważniejsze , że nie przegraliśmy.

Wierzył Pan do końca, że uda się wam doprowadzić do remisu, mimo że wcześniej - jak to określił trener Piotr Mandrysz - biliście głową w mur?

Cały czas wierzyliśmy, że odrobimy straty i dlatego do ostatniej akcji meczu byliśmy w ofensywie. Zresztą do Stróż przyjechaliśmy z zamiarem zdobycia kompletu punktów i źle byśmy się czuli, gdybyśmy mieli wracać do domu z pustymi rękami. Zdobywając bramkę w ostatniej akcji meczu potwierdziliśmy, że nasza drużyna ma mocny charakter i potrafi walczyć do ostatniego gwizdka sędziego.

Czy nie macie pretensji do arbitra za to, że nie podyktował dla zespołu Termaliki Bruk-Betu rzutu karnego za zagranie piłki ręką przez jednego z piłkarzy ze Stróż?

Wydaje mi się, że obrońca Kolejarza w jednej z sytuacji na polu karnym ewidentnie zablokował piłkę ręką. Nie chcę jednak tego komentować.

W dwóch meczach wiosennych zdobyliście już cztery punkty. Czy jest to dobry dorobek?

W pełni zadowoleni bylibyśmy wtedy, gdybyśmy ze Stróż wywieźli komplet punktów.

Za tydzień czeka was kolejny trudny mecz z Puszczą Niepołomice, która w tym roku wygrała oba mecze.

Zespół z Niepołomic jest na fali, wydostał się już ze strefy spadkowej i na pewno w Niecieczy tanio skóry nie sprzeda. Zrobimy wszystko, by przerwać dobrą serię Puszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski