Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobczyce. Druga taka klasa w Polsce

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Tak wygląda klasa
Tak wygląda klasa Fot. UGiM Dobczyce
Od nowego roku szkolnego w Szkole Podstawowej nr 2 działa zupełnie nowa klasa przeznaczona dla dzieci z autyzmem

Zaczęło się od tego, że zaczęło przybywać dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego, podczas gdy w klasie integracyjnej, jaka tam istniała (i nadal istniej) może ich być najwyżej pięcioro (a wszystkich uczniów cała klasa może liczyć dwadzieścioro). - Mogliśmy nie podejmować żadnych działań, ale wtedy rodzice chcący lepszych warunków kształcenia dla swoich dzieci być może zaczęliby szukać miejsca gdzie indziej. Próbują znaleźć wyjście z sytuacji, natrafiłam na informację o klasie działającej w Gdańsku - mówi Halina Adamska-Jędrzejczyk, wiceburmistrz Dobczyc.

Tam właśnie, w jednej z gdańskich szkół kilka miesięcy temu powołano do życia pierwszą w Polsce taką klasę i to na niej wzorowano się tworząc tę w Dobczycach. - Na dziś, oprócz Gdańska i teraz także Dobczyc, nie ma szkoły masowej, która otworzyłaby klasę specjalną dla dzieci autystycznych. To wyjście naprzeciw dzieciom i ich rodzicom, którzy wiedzą, czym jest autyzm. Ktoś z zewnątrz, kto tego nie wie, często zachowania takich dzieci traktuje jako przejaw „rozpuszczenia” czy złego wychowania - mówi Józefa Krzysiak, wicedyrektor SP nr 2 i dodaje, że na stworzenie klasy „zielone światło” dało Kuratorium Oświaty w Krakowie.

To, co ją odróżnia od klasy integracyjnej, to fakt, że może się ona liczyć najwyżej pięcioro uczniów (w dobczyckiej uczy się na razie troje). Realizują one ten sam program co ich rówieśnicy, ale mają inny system nagradzania za osiągnięcia (oparty na terapii behawioralnej). Ponadto, mają w klasie warunki, które umożliwiają im dobry rozwój.

Nie ma tam żadnych „rozpraszaczy”, są za to ławki, tablica, pomoce dydaktyczne stworzone specjalnie dla dzieci z autyzmem oraz parawany wyciszające, które poprawiają komfort pracy. Novum stanowi także to, że klasa część zajęć odbywa wspólnie z inną, równoległą klasą, która ma identyczny podział godzin (jest to tzw. kształcenie włączające). Nauczyciel wspomagający Elżbieta Kołdras mówi, że oprócz zajęć obowiązkowych, uczniowie mają też dodatkowe, dostosowane do ich potrzeb.

- Zebraliśmy bardzo dobry zespół doświadczonych pedagogów i razem z nimi chcemy się dalej kształcić we współpracy z Instytutem Wspomagania Rozwoju Dziecka, który był partnerem przy tworzeniu gdańskiej klasy - mówi wicedyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski