Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobczyce. Maleńkie akwarium, czyli wielki wyczyn Marcina Zająca

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Archiwum prywatne
Rozmowa z Marcinem Zającem, trzykrotnym Mistrzem Polski w aquascapingu, twórcą najmniejszego akwarium na świecie, które najpewniej już wkrótce znajdzie się Księdze Rekordów Guinnessa

FLESZ - Przejścia dla pieszych 3D

Jak długo trwała praca nad akwarium, które ma 28x 16x20 mm ? Co było dla Pana inspiracją przy jego tworzeniu?

Przygotowania trwały kilka tygodni. Musiałem dobrze przemyśleć całą koncepcję i to jakich materiałów użyć. Pomogły mi w tym niewątpliwe moje poprzednie mini akwaria (choć nadal ogromne w porównaniu z tym rekordowym!), które tworzyłem dla zabawy lub na zagraniczne konkursy małych akwariów. Jak w przypadku wielu innych moich prac, również ta
zainspirowana była moim najbliższym otoczeniem. Mieszkam w Dobczycach, pięknej miejscowości pod Krakowem. Polskie góry są mi bardzo bliskie i mam w okolicy swoje ulubione miejsca. Dlatego postawiłem na krajobraz nawiązujący do pasma górskiego.

Jakie materiały Pan wykorzystał i jak z nimi pracował?

Aranżację wykonałem z pokruszonych fragmentów skały, piasku i bardzo drobnych mchów. Wszystkie materiały były oczywiście naturalne, bo to sztandarowa zasada aquascapingu. Materiału zużyłbym na pewno dużo mniej, ale pierwsze akwarium spadło mi z blatu i roztrzaskało się na podłodze. Drugie odłożyłem przezornie w bezpieczne miejsce. Było jednak tak małe, że szukałem go później przez pół dnia, a jak znalazłem to okazało się, że czymś już zdążyłem go przygnieść. Trzecia próba okazała się tą ostateczną. Akwarium mieści w sobie niecałe 9 ml wody. Nalewam ją
strzykawką. Co ciekawe, parowanie wody w tym mini zbiorniku to 50 proc. całości w ciągu doby!

Skąd u Pana takie nietypowe hobby? Od czego i kiedy się zaczęło?

Życie potrafi pisać bardzo nieprzewidywalne scenariusze. Moja pasja rozpoczęła się od zupełnie przypadkowej prośby znajomej, która miała złotą rybkę i postanowiła przenieść ją do większego akwarium. Nie wiedziała jednak jak się za to zabrać, a ja stwierdziłem, że przecież nie może to być aż takie trudne. Jak do wszystkiego, również do tego zadania podszedłem bardzo ambitnie. Zacząłem szukać wskazówek, zastanawiać się jak to powinno wyglądać i próbowałem coś stworzyć. Tak się spodobało, że zacząłem dostawać podobne pytania od innych znajomych. To było 14 lat temu. Jeszcze w czasach, kiedy internet nie miał na wszystko odpowiedzi, a o sklepach internetowych i takiej różnorodności pomocnych narzędzi jak teraz, akwaryści nawet nie marzyli. Do wszystkiego musiałem dochodzić sam, ale dzięki temu mogłem też bardzo wiele się nauczyć.

Czyli pierwszą Pana pasją była akwarystyka?

Tak, to od niej zaczynałem swoją przygodę z aquascapingiem. Wszystko zmieniło się, gdy usłyszałem o Takashi Amano. To japoński artysta i fotograf, który rozpropagował aquascaping na całym świecie i sprawił, że również ja zakochałem się w tej sztuce. Aquascaping to umiejętność wykraczająca poza typową akwarystykę. To odtwarzanie pięknych krajobrazów z natury i przenoszenie ich w odpowiedniej skali do świata podwodnego. Gdy zacząłem oglądać zdjęcia prac Pana Amano, postanowiłem skupić się właśnie na aquascapingu. Bardzo szybko okazało się, że w Polsce jest jeszcze kilku takich zapaleńców jak ja, a na świecie odbywają się międzynarodowe zawody i mistrzostwa w tej dziedzinie. Z nieukrywaną dumą powiem, że Polska ma coraz mocniejszą reprezentację i kilku młodych, naprawdę zdolnych zawodników. Aquascaping
jest coraz bardziej popularny. W ostatnim konkursie, w którym miałem okazję uczestniczyć i zająłem 180 miejsce, brało udział aż 2358 zawodników z 84 krajów!

Co było największym dotychczasowym wyzwaniem, za którego realizację się Pan wziął?

Największe wyzwanie to pojęcie względne, co udowodniłem choćby swoją najmniejszą pracą. A aquascapingu najtrudniejsza i zarazem najpiękniejsza jest próba odwzorowania nadwodnej natury w świecie podwodnym. Poszukiwanie odpowiednich materiałów, przemyślany dobór roślin i pierwsze miesiące opieki nad zbiornikiem. Pamiętam jak w 2018 roku, przygotowując zbiornik o wymiarach 60x30x36cm na mistrzostwa Polski w Aquascapingu poświęciłem aż 180 godzin na przygotowanie aranżacji w jego wnętrzu. To był dla mnie ogromny wysiłek, który wspominam do dzisiaj, ale wart był finalnego efektu.

Jaki największy zbiornik Pan aranżował? Praca z którymi: dużymi czy małymi jest trudniejsza?

Tworzę bardzo różne projekty. Nie tylko akwaria, ale również wiwaria z roślinami tropikalnymi i oczka wodne, których aranżacje potrafią ważyć wiele ton. Największe dotychczasowe akwarium dla klienta miało 3000 litrów, a największe oczko wodne zaprojektowane przeze mnie ponad 600
tysięcy litrów. W każdy projekt, niezależnie od jego rozmiaru, wkładam całe swoje serce, wiedzę i umiejętności. Jestem przy tym bardzo dokładny i zbyt ambitny, przez co do przyszłorocznej wiosny nie mam nawet jednego dnia wolnego w kalendarzu. Nie narzekam jednak na brak urlopu, bo
każdego dnia robię to, co kocham.

Jakie kolejne cele lub marzenia chciałby Pan zrealizować?

Chciałbym stworzyć w Polsce pomieszczenie otoczone z czterech stron podwodną aranżacją, tak jak to zrobił Pan Amano w Lizbonie. Mam też kilka nietypowych, równie ciekawych pomysłów jak to rekordowo małe akwarium. Jak każdy artysta lubię zaskakiwać, więc na razie nie będę zdradzał szczegółów.

Z którego z dotychczasowych osiągnięć jest Pan najbardziej dumny?

Każdy mój projekt jest dla mnie ważny i staram się ich nie kategoryzować. Najbardziej dumny jestem jednak z tych, które najbardziej cieszą ludzi i które najbardziej się im podobają.

Czy Pana zdaniem da się stworzyć jeszcze mniejsze akwarium, niż to które wyszło spod Pana ręki?

Powinienem odpowiedzieć, że nie (śmiech), żeby nie zachęcać moich kolegów, ale jak się ktoś uprze to może znajdzie sposób. Dla mnie bardzo ważne było nie tylko samo akwarium, ale również bardzo konkretna aranżacja, którą chciałem stworzyć. Przecież jestem aquascaperem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski