Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobczyce. Paweł Piwowarczyk rozmawia o książkach i czytaniu z piłkarzami Ekstraklasy

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Paweł Piwowarczyk, stypendysta ministra kultury i autor projektu "Ekstraklasa czyta"
Paweł Piwowarczyk, stypendysta ministra kultury i autor projektu "Ekstraklasa czyta" Fot. Archiwum prywatne
Paweł Piwowarczyk jest dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Dobczycach oraz założycielem działającego przy niej Klubu Kulturalnego Kibica. Sam nie tylko kibicuje, ale uczy gry, koordynuje turniej Deichmann Minimistrzostwa, zwiedza stadiony. I rozmawia z piłkarzami o... czytaniu.

FLESZ - Ford zamierza produkować wyłącznie auta elektryczne

Co było pierwsze (w Pana życiu): piłka czy książka? Obie pokochał Pan taką samą miłością, że stara się obie pasje łączyć będąc z jednej strony dyrektor MBP, a z drugiej założycielem i opiekunem Klubu Kulturalnego Kibica. Jaką ma Pan receptę na połączenie tych tak przecież odległych sobie rzeczy?
Chyba jednak książka, a ściślej poezja. Jako ośmiolatek na Dzień Matki, podczas gdy wszyscy przygotowywali znane wiersze dla swoich mam, ja napisałem dla swojej autorski wiersz. Piłka była potem, ale zawsze z jakąś książką w tle, bo np. do dziś mam wiele zeszytów, w których przepisywałem tabele, wklejałem wycinki z gazet. W taki sposób świetnie poznałem geografię (stolice państw ze znanymi klubami itp.), lepiej pisałem. I tu jest chyba też odpowiedź na drugą część pytania, że wiele rzeczy wydaje nam się odległe, a w rzeczywistości są sposoby, aby je połączyć.

Zrealizował Pan kiedyś projekt „Piłkarze vs Pisarze, czyli o tym jak przez sport trafić do literatury, ze stadionu do biblioteki". Dużo zna Pan takich czytelników, których droga do biblioteki prowadziła przez boisko?
Trudno mi będzie tak statystycznie to ocenić. Patrzę na to o wiele szerzej. Pokazaliśmy w Dobczycach, że biblioteka jest nowoczesnym i kreatywnym miejscem, w którym ciągle się coś dzieje. Nasze hasło to w końcu „Ciekawe miejsce, ciekawych ludzi”. Jeśli nawet ktoś nie trafi bezpośrednio do półki z książkami, to cieszę się, gdy wybierze jakieś nasze spotkanie, warsztaty, wyjazd na mecz albo zwróci uwagę na galerię zdjęć, która swoje nietypowe miejsce, bo tuż nad ekranami komputerów. Cieszę się nawet z tego, gdy taki „nieczytelnik” wyjeżdża z nami tylko na mecz. Może jeszcze nie teraz trafi do biblioteki, może trafi tu kiedyś ze swoimi dziećmi, może odkryje bibliotekę w innym etapie swojego życia.

Otrzymał Pan stypendium ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, w ramach którego obecnie realizuje projekt „Ekstraklasa czyta”. Czy to próba obalenia stereotypu, że piłkarze nie sięgają po książki zbyt często?
Z pewnością obala to stereotypy, a z drugiej strony postawa bohaterów młodego pokolenia ma dla wielu z nich ważne znaczenie. Gdy rosnąca gwiazda np. Wisły Kraków mówi, że przed snem zamiast patrzeć w ekran telefonu, woli poczytać, bo to pomaga w regeneracji, to nie pozostanie to bez znaczenia dla odbiorcy. W innym miejscu, zawodnik Górnika Zabrze opowiada, że książki uratowały go w młodości od uzależnienia od gier i telewizji. Trzeba tu przywołać Tytusa Liwiusza: „Verba docent, exempla trahunt – słowa uczą, przykłady pociągają”.

Znów połączył Pan dwa światy...
W projekcie „Ekstraklasa czyta” udowadniam, że świat piłki i świat książki są bardzo blisko, a wielu piłkarzy ma wiele do powiedzenia. Polecają także świetne książki i uznają je za lepsze niż seriale. Słuchając moich wywiadów na przygotowanej przeze mnie stronie ekstraklasaczyta.pl można łatwo się przekonać, że odległość między „światami” książki a sportu jest bardzo niewielka.

Po jakie książki/tytuły najchętniej sięgają piłkarze polskiej ekstraklasy?
Powiem więcej. Oni nie tylko sięgają po książki, ale sami je piszą! Przykładem najbardziej bramkostrzelny obcokrajowiec Flavio Paixao, który napisał świetną książkę, o której ze mną rozmawiał. Trochę w innym duchu pisze Martin Chudy, słowacki bramkarz Górnika Zabrze, który tworzy trzytomową książkę poświęconą dietetyce. Fenomenem jest także Rosjanin z Zagłębia Lubin, Jewgienij Bashkirov, który ukończył dziennikarstwo. W wolnych chwilach tworzy poezje, ma swój kanał w mediach społecznościowych, lubi malarstwo i można z nim rozmawiać o klasykach literatury. To fascynujące, jak ciekawe wątki wyszły z moich rozmów. Co czytają piłkarze? Dużo pozycji dotyczących samorozwoju, diety, pozycje dotyczące rozwoju finansowego, motywacji. Większość z nich nie czyta jednak piłkarskich biografii, bo uważają, że są zbyt nudne…

Wiemy, że kibicowanie na razie ogranicza się do tego przed telewizorem i wyjazdy KKK musiały zostać wstrzymane, a jak ma się czytelnictwo w czasach zarazy? Co się teraz czyta i czy w ogóle czytelnicy zaglądają do biblioteki? Czy może utknęli przed telewizorami i komputerami?
Gdyby spojrzeć na to, że przez ponad 70 dni biblioteka musiała być zamknięta, to frekwencja nie zmieniła się diametralnie. Gdybym mógł odpowiedzieć na to pytanie obrazem/zdjęciem, to pokazałbym kolejkę w ostatni dzień przed zamknięciem z powodu epidemii. Kolejka, przebrane półki, mnóstwo telefonów. To wspaniałe, że jest tak dużo ludzi, którzy nie wyobrażają sobie codzienności bez książek, bez wizyty w bibliotece. Nawet, gdy niektórzy czytelnicy czasem utknęli przed telewizorami, czy komputerami, to potem wracają do nas. Książka pozwala widzieć inaczej niż „ekrany”, głębiej i dają inną, niepowtarzalną formę relaksu, medytacji. Na topie jest Tokarczuk, Mróz, kryminały znanych autorów skandynawskich, ale obserwujemy ogromne zainteresowanie polskimi autorkami. W czasie epidemii mocno promowaliśmy dostęp do książek elektronicznych – nasza biblioteka dysponuje bezpłatnymi kodami do platformy Legimi i Libra Ibuk. To kilkanaście tysięcy tytułów, wiele nowości dla spragnionych nowości, ale także wiele niedostępnych w wersji papierowych tytułów naukowych i popularno-naukowych dla studentów, czy piszących prace. Wypożyczamy także czasopisma. Można śmiało powiedzieć „dla każdego, coś miłego”. Zaspokajamy najróżniejsze gusta, musimy selekcjonować wybór nowości, bo zaczyna brakować nam miejsca na półkach.

Więcej o projekcie można przeczytać

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski