FLESZ - Oni stracą 500+ Koniec podwójnych świadczeń
ŚDS będzie miejscem gdzie osoby przewlekle chore psychicznie, niepełnosprawne intelektualnie i z innymi zaburzeniami psychicznymi, przez osiem godzin dziennie będą miały zapewnioną opiekę i różnorodne zajęcia uczące samodzielności, rozwijające ich zainteresowania i integrujące społecznie.
Jak inne tego typu placówki będzie utrzymywany z dotacji wojewody. Ta obecnie wynosi 1752 zł na jednego uczestnika. Dobczycki ŚDS, który ma mieć 20 miejsc, otrzymywałby więc nieco ponad 35 tys. zł miesięcznie, co miałoby wystarczyć na wynagrodzenia dla pracowników, utrzymanie lokalu i organizację zajęć.
Wedle wcześniej (przed wybuchem pandemii) poczynionych planów ma on zacząć działać od 1 lipca, dlatego radni na ostatniej sesji przyjęli jego statut.
ŚDS będzie miał swoja siedzibę w remontowanym aktualnie budynku byłej szkoły podstawowej (tzw. Chirana) przy ul. Jagiellońskiej. Gmina pozyskała na ten cel ponad 1 mln zł i dokładając z własnego budżetu ok. 700 tys. zł realizuje remont, którego celem jest właśnie przystosowanie parteru budynku na potrzeby ŚDS-u.
Na wspomnianej już sesji, radna Ewa Kołacz wyraziła nadzieję, że w przyszłości również piętro zostanie zaadaptowane na podobny cel.
O tym, że jest zapotrzebowanie na takie miejsce potwierdziło się już w 2014 roku, kiedy opracowywano gminną Strategię Rozwiązywania Problemów Społecznych.
- Nie mając takiej placówki, na zapotrzebowanie mieszkańców próbowaliśmy odpowiedzieć zawierając porozumienia z gminami, które mają i prowadzą ŚDS-y na swoim terenie – mówi Jolanta Mazurkiewicz, dyrektor MGOPS w Dobczycach.
Do dziś kilka osób z gminy Dobczyce uczęszcza na zajęcia w ŚDS w Zagórzanach (gm. Gdów) i Wieliczce oraz Komornikach i Zegartowicach (gm. Raciechowice), a wcześniej było ich nawet więcej.
Dobczycki ŚDS, kiedy już powstanie również będzie miał możliwość przyjmowania osób z innych gmin lub powiatów, jeśli tylko będą w nim wolne miejsca. Pierwszeństwo będą mieli mieszkańcy tej gminy, zarówno ci, którzy dziś uczęszczają do innych ŚDS-ów lub też zupełnie nowi, który dziś nie korzystają z takiej formy wsparcia.
Do takich osób należy pani Małgorzata z gminy Dobczyce. - Jestem osobą samotną, wdową i od lat borykam się z depresją. Kiedyś uczęszczałam na zajęcia w Krakowie organizowane przez oddział jednego z tematycznych szpitali, ale wiązało się to z kosztami dojazdu. Dlatego z takim utęsknieniem czekam na uruchomienie SDS-u tu, na miejscu, gdzie będzie można podjechać, na nawet podejść pieszo. Z chęcią wezmę udział w zajęciach, a najbardziej czekam na te z rękodzieła, na których będą mogła nauczyć się czegoś nowego, ale również podzielić tym co sama umiem. Myślę, że równie ważne jest to, że będziemy mieli kontakt z innymi osobami, będziemy mogli rozmawiać i wspierać się nawzajem. Będzie cel, aby rano wstać z łóżka – mówi kobieta.
- Koronawirus w Małopolsce [DANE, MAPA POWIATÓW]
- Myślenice. "Wielu pozostało bez środków do życia"
- Siepraw. Gmina uruchamia kolejną bezpłatną linię zastępczą
- Sułkowice. Rodzina, której dom częściowo spłonął potrzebuje pomocy
- Jest nadzieja na pomoc chorym. Można ich wesprzeć inaczej
- Myślenice. Gmina obniży czynsz firmom, które od niej najmują
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?