W pierwszym meczu kęczanie przegrali 2:3. Wtedy jednak w zasadzie polegli z atakującym rywali, więc kęcki sztab szkoleniowy myśli, jak go zatrzymać. - Gra rywali oparta jest głównie na zagrywce - zwraca uwagę Marek Błasiak, kęcki szkoleniowiec. - Jeśli chcemy we Wrześni coś ugrać, musimy co najmniej poprawnie zagrać w przyjęciu i w bloku.
Kęczanie będą mieli utrudnione zadanie, bo nadal wykluczony jest występ przyjmującego Mateusza Błasiaka. W trakcie przerwy w rozgrywkach kęcki sztab szkoleniowy starał się wykurować Marcina Kantora.
(ZAB)
X
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?